Cypher pt. 3: Killer

15 1 0
                                    

Cokolwiek nie zrobisz, za to zabiję.
Cokolwiek nie zrobię, to będzie szczere.
Skup się na tym, co mówię, to właśnie jest to czego pragniesz - tryb bestii.
Kiedy faceci jarają, a laski pieprzą bzdury, ja jaram bit; wybrałem ten bit.
Który facet nazwał cię pojebanym? Który kumpel powiedział, że cię popierdoliło? Leniu, jestem lepszy od ciebie.
I od kolesi, którzy tworzą hip-hop za pomocą klawiatury, żyję sto razy ciężej.
Rap jest dla tych kretynów zbyt łatwym gatunkiem, jest zbyt wielu generałów.
Niepewni swego. Wszystko co robią bywa dwuznaczne - takie są ich dziwne maniery.
Frajerzy, którzy nie potrafią włożyć emocji w napisanie choćby jednego wersu.
Idioci, próbowali dyskutować o rapie i muzyce.
To powód dla którego wszyscy rapują w ten sam sposób.
Tylko trzy lub dwa słowa. 
Przez dłuższy moment jakby nie mogli mówić.
Jakby chcieli być nazywani motherfatherami z apopleksją słowną.
Tak bardzo sztuczni. Odwróćcie się i spójrzcie w lustro.
Jeśli chcecie coś stworzyć to chociaż się starajcie.
To, co tworzycie ssie, zero w tym waszych uczuć.

Jestem z wami jako potwór, witamy na potwornej plaży.
To jest cypher, dobrze jeżdżę, przebrnę gładko, jakbym jechał na rowerze.
O cholera, włączcie bit od tyłu.
Wy zachowujecie się jak kanalizacyjne szczury, ja jestem dobrze doprawiony.
Dzieciaki, których umiejętności najwyraźniej strajkują.
W dodatku śmią protestować za moimi plecami.
Facet, czemu boisz się być szczery? 
Jestem o wiele bardziej pewny siebie, gdy wchodzę na scenę.
Jesteś jak żebrak, bez żadnych umiejętności, musisz być kiepski.
Niepotrzebne są mi givenchy, bo jestem gwiazdą.
Nie muszę mieć Hugo, już jestem szefem.
Nie jestem buddą, ale jestem rzeźnikiem, będę was rozcinał jak...
Zmień iPhone'a, nie potrzebujesz trybu samolotu.
Moje opłaty za roaming są liczone w setkach, a wiem, że może być ich więcej.
Zarabiaj na tym co kochasz, sprzedawaj to co kochasz, bądź szewcem rapu.
San Paulo do Sztokholmu, przejażdżka jak nigdy w życiu, a ja siedzę.

Tak wielu hejterów, ale żaden problem, zabiję ich.
Próbują mnie zagiąć, wywalić stąd gdzie jestem.
Ale mam to w dupie.
Nie możesz kontrolować tego gówna, które tworzę.
Jestem jak ninja, który pokonał swoją niepewność i wrócił.

Oficjalny punkt zakończenia tego albumu to właśnie ten cypher.
Gdy tylko ten utwór się pokaże wszyscy hejterzy zamilkną.
Na nielegalnej scenie ten track to prawo.
Wszyscy popadli w rap.
Każdego dnia trzymają się, jakby chwycili hak.
Moja zajebistość eksploduje, gdziekolwiek się pokażę, wygrywam na każdej płaszczyźnie.
Gdziekolwiek nie pójdę wszędzie widzę frajerów próbujących być mistrzami hip-hopu.
Jestem zbyt zajęty by zawracać sobie głowę ich porównywaniem i chwaleniem się.
Jestem coraz smakowitszym kąskiem. 
Wszystkie zakochane dziewczyny chcą zadzwonić; beep beep.
Czy ktoś tu mówi o porównywaniu mnie?
Przekaż, żeby oni najpierw zajęli się swoimi słowami.
Nie mam powodów, dla których miałbym czegokolwiek zazdrościć innym.
Oh, razem z bitem potrząsam się, trzeszczę.
Toczę się wokół, zachowuję jak beagle, zaczynam powoli wszystko rozpalać, mam moc.
Właśnie teraz to ja panuję nad wami na samej górze, więc chwalcie swego króla.
To tylko próbka moich możliwości, jedynie mała przekąska.
Mój rap już niedługo będzie wam tak potrzebny jak obiad, będziecie wypełniać nim żołądek.
Tak, to prawda. Mój kraj - Korea.
Teraz wszyscy pomniejsi raperzy próbują swoich sił w angielskim, ale zobaczcie, kto jest bez tego na szczycie, co?

Tak wielu hejterów, ale żaden problem, zabiję ich.
Próbują mnie zagiąć, wywalić stąd gdzie jestem.
Ale mam to w dupie.
Nie możesz kontrolować tego gówna, które tworzę.
Jestem jak ninja, który pokonał swoją niepewność i wrócił.

Suga aka Agust D - moje drugie imię.
Kiedy idę po ulicy krzyczą moje imię.
Mój bit czaruje wszystkich od Daegu aż po Apgujeong.
Moja muzyka sama oddycha i prowadzi własne życie, okrąża cały świat.
Dziecko szamana, które tańczy z ostrzami na waszej ścieżce to ja.
Wiesz, że połowa rzeczy, które oglądasz w telewizji to japoński sobowtór?
Wszyscy potraficie tak w wspaniale gadać w swoim niezrozumiałym języku, ale to nie jest rap.
Mój duch walki króla rapu jest tak wielki, że uderza we wszystkie rapowe włóczęgi, które nie wiedzą co robić.
Moja praca nad flow wreszcie została doceniona, gdy udało mi się zdmuchnąć wszystkich tych nieznanych raperów jak wszystkie niepotrzebne zabawki.
Jeśli próbujesz mnie zniszczyć jakimiś pojedynczymi słowami, staję się tylko silniejszy, to piękne.
Jestem jak rozgwiazda, która rośnie na waszej nienawiści i zazdrości.
Tak jak wszyscy wiedzą mój głos może was tylko podniecić.
Nie ważne czy mężczyzna czy kobieta, mój elastyczny, zwinny język może was wszystkich doprowadzić choćby do Hong Kongu.
W łańcuchu pokarmowym zawsze jestem na górze, moje szaleństwo nigdy się nie kończy.
Nawet jeśli ktoś wbija mi nóż w plecy nie mam zamiaru się poddać.
Nawet jeśli wszyscy próbują się mną bawić, to ja ze swoją muzyką przemierzam świat.
Hyungowie, starzejecie się z dnia na dzień.
Chociaż niektórzy z was, jak na moje standardy, nadal nie wyrośli z pieluch.
Nie obchodzi mnie nawet czy nazwiesz mnie kiepskim, a może i fejkiem, bo jestem nową normą w kpopie.
Mój rap uderza w uszy jak burza, przetnie wam uszy na kotlety, hop hop hop.

Tak wielu hejterów, ale żaden problem, zabiję ich.
Próbują mnie zagiąć, wywalić stąd gdzie jestem.
Ale mam to w dupie.
Nie możesz kontrolować tego gówna, które tworzę.
Jestem jak ninja, który pokonał swoją niepewność i wrócił.

Tłumaczenia piosenek BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz