5 miesięcy póżniej
Vanessa POV
-Lacy wracaj tutaj!
Mike biegał po domu, aby w końcu złapać psa, który znowu zabrał mu portfel. Już nie rozumiem jest taki fajny?
-Lacy!!
-Mike, ciszej!
-Ale mój portfel!
-No to daj mu coś do jedzenia to przyjdzie.
Chłopak automatycznie się zatrzymał i zawrócił na pięcie. Podszedł do lodówki i wyciągnął jakąś wędlinę
-Lacy jedzenie!
Pies po chwili przybiegł do kuchni i jak zobaczył kawałek mięsa od razu zostawił portfel chłopaka i skoczył Mike'owi na kolana
-Podasz mi ten portfel? Bo jeszcze znowu mi zabierze.
-No...
Podniosłam portfel i podałam Michaelowi. Następnie wyszłam z pomieszczenia i poszłam do naszej córeczki. Dalej bawiła się w łóżeczku białym misiem od Max'a. O właśnie! Mój kochany braciszek miał jutro przyjechać. A po co? Po to aby pobawić się z małą.
-Cześć malutka
Wzięłam Amelkę na ręce i zaczęłam się z nią bawić jej misiami
-Ness?
Odwróciłam się do chłopaka, który stał w drzwiach
-Idę się spotkać z Oscarem
-Z Oscarem? -Zmarszczyłam brwi- przecież Oscar mieszka w Vegas
-Nie mówiłem Ci? Ostatnio się przeprowadził do Camarillo. Stwierdził, że nic go tam nie trzyma, więc czemu nie?
-Ochhh no okej. Ale nie wracaj zbyt późno i pamiętaj, że masz dziecko
-Pamiętam, nie mógłbym zapomnieć o tym małym potworku
Uśmiechnęłam się do chłopaka i patrzyłam jeszcze przez chwilę jak ubiera skórzaną kurtkę
-Postaram się szybciej wrócić.
Mike podszedł do mnie i pocałował w usta
-Będę czekać
Chłopak uśmiechnął się i pocałował jeszcze Amelkę w głowę. Wyszedł z pomieszczenia ,a następnie z domu co potwierdziło lekkie trzaśnięcie drzwiami.
Mike POV
Wyszedłem z domu z wielkim uśmiechem na twarzy. Miałem z Oscarem do obgadania pewną sprawę i w chwili obecnej była ona dla mnie prawie najważniejsza. Skierowałem się w stronę domu przyjaciela i wszedłem bez pukania. Ściągnąłem buty w korytarzu i wszedłem do salonu
-Siema
-Cześć, to co Cię do mnie sprowadza?
-To już nie mogę przyjść i porozmawiać z kumplem?
-Normalni ludzie tak robią, ale Ty nie jesteś normalny i nie przychodzisz jak czegoś nie chcesz
-Nie prawda...
-Dobra, mów
-No więc...chcę się oświadczyć Vanessie
-Cholera
-Co? Za szybko?
-Nie, po prostu...chłopie ustatkowałeś się szybciej niż myślałem! Masz już śliczną córkę, piękną dziewczynę, a niedługo żonę...
CZYTASZ
Zamieszkać z wrogiem| ZAKOŃCZONE|
Teen FictionPrawdziwa miłość nie jest łatwa, ale trzeba o nią walczyć, bo raz znalezionej nie da się zastąpić