Spojrzałeś na mnie bez wyrazuGdy przerwałam Ci wpatrywanie się w ścianę
Łapiąc Cię za rękę którą próbowałeś wyrwać z mojej dłoni
Lecz nie puściłam jej bo chciałam byś chociaż raz ukazał jakieś emocje
Ale milczałeś jak zaklęty głuchy na moje błagania
I tak dzień w dzień za każdym razem
Wybierałaś to co znane Tobie lecz mnie zupełnie obce
CZYTASZ
Błędna perspektywa
PoesiaWitaj w moich skromnych progach. Rozsiądź się wygodnie i zatoń w rozmyślaniach jak w nieco za dużym fotelu i odpocznij od zgiełku codziennego życia. Zatrzymaj się teraz. Potem może być za późno. *zdjęcia mojego autorstwa, znak wodny oznacza nazwę mo...