*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*
- Nie ma problemu. - Mruknął, całując mnie krótko. - Ale nie obiecuję, że nie wyjmę go i nie zastapię tym swoim, większym i lepszym.
- Twojego kutasa już miałem. - Szepnąłem cicho. - Daj mi spróbować czegoś innego.
- Zobaczysz, że ja jestem lepszy. - Burknął. - Głupie wibracje nie są lepsze ode mnie.
- Nie twierdzę, że są. - Nadąsałem się. - Ale nie sądzisz, że po tym twój kutas będzie dla mnie lepszy?
- Możliwe. - Zgodził się. - Ale masz się postarać. - Spojrzał na mnie poważnie. - On na dole, ja na górze.
- Pamiętam.
- Więc...
- Tak, Yeol. - Westchnąłem cicho. - Mozesz już zacząć, nawet mnie nie rozciągaj.
- Coś cię boli, kotku. - Pocałował mnie w szczękę, rozkładając uda. - Potem oberwę za twój ból.
- No w sumie. - Zaśmiałem się cicho. - Ale dobrze, zrób jak uważasz.
Skinął głową, już mi nie odpowiadając. Ale nie musiał, gdyż jego odpowiedzią były cztery paluszki, wewnątrz mnie.
Zagryzłem wargę, patrząc na jego zadziorny uśmiech. Kurwa, sadysta.
- Na stare lata ci odbija, kochanie. - Sapnąłem cicho. - Lubisz jak mnie boli?
- Lubię jak jesteś głośny. - Jęknąłem, czując silne pchnięcie. - Kręci mnie to, wiesz?
- Ale dzieci...
- Pieprzyć dzieci.
Zrobił to. A ja głośno zajęczałem, klnąc go.
CZYTASZ
MASZ CHŁOPAKA?! 7: MAMA, RATUJ! chanbaek; hunhan
Fanfiction*Sese*: Jesteś genialny! Baek: Dlaczego? *Sese*: Kto wysłał dzieci do matki, aby mąż go przeleciał? Baek:... To nie tak... *Sese*: No wcale. Baek: Ja naprawdę... *Sese*: Co naprawdę? Baek: Naprawdę potrzebuję seksu. Screenshot wykorzystany jako...