Prolog

18 3 1
                                    

W swojej chatce Will obudził się zlany potem. Przyśnił mu się straszny,a jednocześnie dziwny koszmar. Postanowił nie kłaść się ponownie do spania i zrobić sobie kawę. Nie budząc Alice poszedł do kuchni i zaparzył świeży dzbanek swojego ulubionego napoju. Zapach kawy musiał obudzić jego żonę, bo też przyszła do kuchni.

-Will, wszystko w porządku?-zapytała

-Tak, po prostu miałem dziwny koszmar. Śniło mi się, że byłem na misji w Skandii, podróżował ze mną dziwny dyplomata, nie widziałem jego twarzy, z jakiegoś powodu krył ją za maską z dziwnymi symbolami. Gdy wracaliśmy do Redmont dźgnął mnie sztyletem, zanim się obudziłem zobaczyłem jeszcze jego twarz, wyglądał trochę jak...- tu przerwał na chwilę-jak... George. Nie wiem co to może znaczyć, minęły już przecież 2 lata od jego śmier...

W tym momencie przerwał mu głośny huk. Brzmiał jak jęk tysiąca dusz płonących w piekle. Will stwierdził, że może być to zagrożenie dla lenna, więc zabrał szybko swoją pelerynę, łuk i wybiegł z domu. Od razu zobaczył, co spowodowało ten hałas i omal nie zemdlał z wrażenia.

Był to George- jego stary kolega prawnik, ale zupełnie inny od tego, jak zapamiętał go zwiadowca.  Teraz był trzy razy większy od normalnego człowieka. Jego mięśnie były wielkie jak beczki. Nosił czarny kostium, z którego niezliczonych kieszonek wystawały noże, miecze, topory i akty prawne. W prawej ręce trzymał czaszkę Kalkara, z której pił krew swoich wrogów.

-Widzę cię Treaty!- krzyknął George, powalając swym głosem kilka drzew.

Will zrozumiał, że to może być koniec jego życia. Wytężył więc wszystkie swoje siły i wystrzelił 5 strzał w mniej niż trzydzieści sekund. George zrobił unik z szybkością nieprawdopodobną przy jego masie. W tej chwili zwiadowca usłyszał usłyszał obok siebie głos:

-Will, natychmiast przestań atakować królewskiego prawnika,albo zostaniesz usunięty z korpusu.- Obok Willa jak spod ziemi wyrósł Crowley.

Will nie wiedział co się dzieje, odłożył więc łuk i spojrzał na Georga, który posłał mu złośliwy uśmiech.

George powraca| ZwiadowcyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz