Sylwester z dwójką

20 1 0
                                    

~To był koniec roku 2019-ego,godzina 22:34~
-Nagle z niewiadomych przyczyn dopiero co się zaczął,a już był koniec.Nie pytać.To sen.-

Siedziałam z znudzoną miną gapiąc się na ekran telewizora,właśnie śpiewał Zenek (tvp2 100%),typowe piosenki para pa pa ra ri ra oo oo.Próbowałam ułożyć w mojej głowie myśli,jakim cudem właśnie kończy się 2019? Niedawno świętowałam koniec 2018 a tu takie coś.Nie przypominałam sobie ani wakacji,majówki czy innych rzeczy.Siedziałam niczym menel na tej kanapie zajadając chrupki fromage,gdy nagle w kominku przestało się palić.Podchodze do niego,otwieram,a tu JEB czyiś but spada z nieba.W mojej głowie działy się właśnie rzeczy typu „uga buga de fuck''.Odsuwam się delikatnie,patrze na Bożene (kotkę) a ona nagle:
-Spierdalaj pindo-osłupiałam.
-Co było w tych chrupkach?-Chwyciłam za opakowanie i czytam składniki.Bla bla bla mąka,woda,sól,esencja z dupy.Nic podejrzanego.Nagle zaburczał mój telefon.Chwytam mojego iphone i patrze.Messenger-Jacob-To biore towar i wbijamy do ciebie z Peterem i Nathanem.
-Okej XD-odpisałam.
-Nago 😏-dodał Jacob
-Jasne 😂-Dodałam z załamką
Położyłam się na tej kanapie i dalej lampie sie w telewizor.
-A teraz powitajmy oklaskami zespół Weekend!-Odparł na scenie w telewizji ten od Kurdej-Szatan.
-Dzień dobry Kraków!-Krzyknął radośnie ten gościu co tam śpiewa.Wybuchłam śmiechem.Miał pomalowane brwi jak laska.
-Ja uwielbiam ją,ona tu jest,i tańczy dla mnie...-Śpiewał,gdy ja rzuciłam taboretem w ekran.Byłam już po 1 Piccolo.
-..-..-..-..-
-Ja nie śpie!-krzyknęłam gdy coś mnie wybudziło-Dochodziła godzina 23:15.Kominek znowu nie wykazywał się zapałem do ognia.Nagle słysze jakieś coś.Jeb.Wypadła z niego paczka moich przyjaciół:
****,*****,******,*****,*****,****** ******
Ale wszyscy nago.
-Co wy kurwa robicie?!-Krzyknęłam nabuzowana

Szalone sny o dziwnych rzeczachWhere stories live. Discover now