Tamtego dnia, gdyby nie szalony pomysł Sulimira, nie poznalibyście tej historii.
Otóż Smokobójca rzucił się łapiąc pisklę i przetaczając, kryjąc się drugiej stronie groty. Było mu ciężko, gdyż na własnej skórze czuł żar śmiercionośnego ognia, który buchnął tuż obok niego. I zapewne gdyby nie strzała Ainala, która trafiła bestię prosto w ślepię, Sulmir usmażyłby się żywcem.
Sulmir modlił się, aby pisklę przestało piszczeć z bólu. Owinął ciasno szczenię swym szalem od ukochanej. Musiał prowizorycznie zatamować krwotok po odgryzionym skrzydle. Maleństwo wciąż łkało niczym niemowlę wiercąc się i stękając. Sulimir rad nie rad przycisnął gada do piersi a dłonią docisnął jego pyszczek, by nie wydawał z siebie żadnych dźwięków. Ostatnie czego było mu trzeba to zainteresowanie czarnego smoka, który z miłą chęcią spopieliłby ich!
Kiedy cisza nastała Sulmir zorientował się, że podłoże walącej się groty przestało się żarzyć. Oraz poczuł, że pisklę ciamka jego palce.
Pojedynek nie trwał długo, gdyż czarny smok odkrył co się stało z jego młodymi. Bestia czując walące się ściany jaskini wypadła na zewnątrz, taranując Smokobójców. Łopotowi jego skrzydeł towarzyszył żałosny ryk cichnący coraz bardziej wśród ulewy.
Sulmir wstał trzymając na rękach coś co powinien zabić. Do czego był uczony, do czego czuł powołanie- do ratunku ludzi...
Dopiero teraz przeraziła go myśl, jak zareagują Smokobójcy? Zapewne, że postradał zmysły! Oszalał! A mag po prostu nie mógł zrozumieć, dlaczego smok i smoczyca chcieli zabić własne młode. Sulimir przez chwilę uwierzył, że może kroniki nie podają wszystkich informacji. I istnieje szansa, że to pisklę jest wyjątkowe i jakoś dzięki niemu uda się zagłębić wiedzę o smokach.
Smokobójca okrył się szczelnie płaszczem, ukrywając zawiniątko. Wyszedł z groty i zawalił ją, by smok nie osiadł się tam z powrotem. Dołączył do swych towarzyszy przy konwoju składającego się z pięciu koni i jednej zakrytej naczepy, ukrytej w dolinie. Towarzysze widząc kuśtykającego w ich stronę Sulmira przerwali pracę.
- Sulimiar, co się stało? - spytał basem Radogost, lecz mag puścił to mimo uszu
- Nic ci się nie stało, przyjacielu? - dopytywał Ainal
- N-nie, nic mi nie jest... potknąłem się.
- Ale ty krwawisz!
- Co? - odparł zaskoczony Sulmir, patrząc na skapującą posokę na jego buty- Nie, nie, to nic takiego!
- Sulmirze, bracie... pozwól, że cię opatrzę. - zaproponował Ainal
- NIE! – krzyknął czarodziej, co wywołało niepokój u jego towarzyszy
- Oh, dajcie mu już spokój. - odezwał się ochrypłym głosem Ademar- Młody pewnie się zlał ze strachu i tyle!
Smokobójcy parsknęli śmiechem, a Sulimir posłał dowódcy mordercze spojrzenie.
- Dobra łajzy, którzy wracają w siodle?!
- Ja zamawiam naczepę... - burknął Sulimir
Jego towarzysze broni nie protestowali, jedynie odprowadzili go wzorkiem.
Sulimir ostatni raz poprawił pisklę pod płaszczem i wszedł na naczepę. Całą drogę błagał w myślach, by mały gad nie zaczął piszczeć i spokojne ciamkał jego place.
________________________
Spis postaci:
Smokobójcy:
Ademar – dowódca Smokobójców - Pierwszy człon imienia, Adal– w różnych odmiankach oznacza "szlachetny ród", natomiast -mar "sławny"
Ainal - potomek elfów. Zwiadowca, znachor.
Dalebor (Dalibor, Dalibór, Dalbor, Daleborz) – oznacza "tego, który pozostaje daleko od walki" bądź "tego, który walczy daleko". Łowca.
Radogost - znaczenie imienia: "rad gościom (obcym)". Jest odwróceniem imienia Gościrad. Wojownik.
Sulimir (Sulimiar, Sulmir) – staropolskie męskie, złożone z dwóch członów: Suli- ("obiecywać" albo "lepszy, możniejszy") i -mir ("pokój, spokój, dobro"). Znaczenie imienia: "przynoszący/obiecujący/lepszy pokój". Mag, iluzjonista.
CZYTASZ
|| LEGENDA ||
FantasyZ okazji 200 follow, powiew fantastycznej świeżości! :D Każdy z nas zna legendy, szczególnie jedną wyróżniającą się na tle innych. Legenda o smoku. Straszliwym smoku, który lubował złoto oraz porwał księżniczkę. Zawsze przybywał dzielny rycerz i z...