Per. Toma
Tord kazał mi nosić ten strój i caly czas się na mnie gapił. Było to bardzo dziwne i nie zbyt mi się to podobało ale postanowiłem to zignorować.
//Timeskip//
Zaraz przyjadą chłopaki czyli koniec naszego związku. Ubrałem się normalnie. Wtedy przyszedł Tord
Tr- Mówimy im o nas baby?
T- Eh nie ma nas
Tr- Jak to?
T- Wstydze się bycia gejem przy mattcie i eddzie
Tr- Eh powiem ci, że oni są razem. Ale jak chcesz - tord zaczął iść smutny i zły w stronę drzwi
T- Stój!
Zatrzymał się.
T- Zrobimy tak do końca dzisiejszego dnia nie będziemy pokazywać że jesteśmy parą ale wieczorem im to na spokojnie powiemy dobrze?
Tr- Oczywiście. Wszystko byle być z moim małym cutie
Zarumieniłem się a on mnie pocałował i przytulił co oczywiście odwzajemniłem.
Niestety tą fajna chwile przerwał nam dzwonek do drzwi. Edd i Matt wrócili. Eh... a było tak pięknie. No ale nic tord poszedł otworzyć drzwi i wtedt dwójka wpadła do domu i sprawdziła czy wszystko okey i czy się nie pozabijaliśmy. Wsumie nic się nie stało chyba, że liczyć mój ból dupy od kilku dni.E- Widze, że się nie pozabijaliście
Tr- Prawie- spojrzał na mnie złowroga ale gdy chłopaki się odwrócili póścił do mnie oczko
M- Moje lustra!!
E- Zostaw ten toster!
M- Ale tam są moje lustra!
E- Tam nic nie ma
M- °○° przejście do narni
E- Co tobie się stało?
Matt wszedł do tostera a Edd miał mindfucka na mordzie.
E- Eeeeee...
Po chwilu Matt wyszedl z tostera.
M- Tu nie było luster. Oo tu są.
E- Matt zostaw tego widelca!
M- Nigdy
I Edd i Matt biegali za sobą do reszty dnia wtedy ja i Tord poszliśmy cicho do mojego pokoju i porozmawialiśmy o naszym związku i o tym jak to powiedzieć chłopakom.
Tr- No nic trzeba to powiedzieć
T- Eh okey ale ty mówisz więcej okey?
Tr- Okey cutie
T- Nie mów na mnie cutie- zarumieniłem się mocno
Tr- Heh
Chwile jeszcze posiedzieliśmy i udaliśmy się do chłopaków...
CZYTASZ
Potwór czy nie i tak go kocham | Tomtord
RandomOpowieść mówi o trzech przyjaciołach którzy stracili jednego znajomego który był im bardzo bliski od tego czasu ich życie powoli wraca do normy. Czy wszystko będzie jak dawniej?