Mam ochotę rzucić się w to wszystko.
Mam ochotę rzucić swój chaos,
Pomiędzy równo poukładane osiedla.
Mam ochotę przebiec i zatopić się w słońcu.
Słońcu które oświetla ściany wieżowców
I domów. Boję się zmiany zimy na lato.
Pragnę stać w miejscu i nie iść na przód.
Zatrzymać czas i tak pozostać.
Jestem mała przy zmianach
I duża w przeszłości.
Staję się coraz mniejsza,
Niż jak byłam w maleńkości.