118.

491 50 8
                                    

*Sprawdź, czy przeczytałeś/ poprzedni rozdział*

- Dlaczego nie prowadzi tata, tylko ty, appa? - Seo nachyliła się do przodu. - I dlaczego tata wygląda jakbyś na niego nakrzyczał?

- Nic mu nie zrobiłem. - Zaprzeczyłem szybko. - Po prostu tato miał złą noc.

- Pokłóciliście się?

- Daj spokój Ji. - Noeul westchnęła. - Jakby się pokłócili, nie jechalibyśmy do babci.

- No w sumie.

Zamilkły wszystkie trzy. Yeol opierał się o szybę, skacowany. Jego palce co chwila ściskały moje udo, co jakiś czas je głaszcząc.

Seo zaczęła śpiewać piosenkę z radia. Noeul westchnęła cierpiętniczo i włożyła w uszy słuchawki. Ji znalazła opakowanie z orzechami w karmelu i zaczęła je chrupać.

A ja? Cóż. Skupiłem się na jak najwolniejszej jeździe, specjalnie po to, aby nie dojechać tak szybko do znienawidzonej teściowej.

Ale kocham ją za jej sernik brzoskwiniowy.

MASZ CHŁOPAKA?! 7: MAMA, RATUJ! chanbaek; hunhanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz