-Nie możemy - odsunęłam go od siebie.
-Czego nie możemy ?- spytał zaskoczony - Kocham Cię Measy , kocham jak nikogo nigdy nie kochałem . Nie chciałem tego przyznać , bo nie sądziłem ,że jestem wstanie czuć do Ciebie czegoś więcej ,ale teraz wiem .
-Jeśli naprawdę mnie kochasz , to zrozumiesz . Pozwolisz mi odejść - powiedziałam i spojrzałam w jego szare oczy .
-Powiedz mi czemu - chwycił mnie za rękę .
- Ktoś mi powiedział ,że powinnam dać sobie z tobą spokój - nie chciałam mu znowu patrzeć w oczy .
Chciałam płakać . Przytulić go , przyznać ,że go kocham .
"Daj sobie z nim spokój "
- Measy - przytulił mnie - kochasz mnie ?
-Nie rozmawiajmy o tym teraz - wyszeptałam - zapomnij o mnie .
-Dobra , Measy przepraszam ,że ośmieliłem się powiedzieć ,że Cię kocham - powiedział oddalając się ode mnie - zrobię tak jak chcesz . Będziesz dla mnie jedną z kilkudziesięciu w Hogwart'cie . Nie będziesz tą Measy , którą kochałem . Zapomnę o tobie , o tym co nas łączyło .
Widziałam w jego oczach ból . Gdy tylko zniknął za korytarzem , zaczęłam płakać .
Nie wiedziałam czemu to zrobiłam ,czemu kazałam mu zapomnieć . Przecież go kocham .
"Miłość - jedno słowo, niby nic, nieznaczne jak ostrze noża. Właśnie tym jest: ostrzem, krawędzią. Przechodzi przez środek twojego życia, dzieląc wszystko na pół. Przed i po. Cały świat spada na którąś ze stron. Przed i po. I w trakcie - moment na krawędzi."
- Measy - usłyszałam obok siebie głos Harry'ego .
-Harry , ja go straciłam - powiedziałam patrząc na niego zapłakana
-Spokojnie - przytulił mnie - co się stało .
Powiedziałam mu wszystko , co czuję do Draco , co mu powiedziałam . Powiedziałam mu o Zabini'm o Ślizgonach . O tym jaki wielki błąd popełniłam i jak bardzo tego żałuję .
Poniedziałek .
Cały weekend przepłakałam . Nie miałam ochoty iść nigdzie , tym bardziej na lekcje .
Na lekcje , z nim .
Usiadłam przy Golden Trio . Wszyscy spojrzeli na mnie zaskoczeni .
-Wyglądasz jakbyś całą noc płakała - powiedziała szeptem Hermiona .
-Nie , nie płakałam - skłamałam .
-Nie kłam Measy - Harry spojrzał na Ślizgoński stół .
Spojrzałam w tamtą stronę i zobaczyłam Pansy przytulającą Draco . Coś we mnie pękło , wstałam od stołu i ruszyłam do wyjścia .
-Measy - zatrzymała mnie Hermiona po tym jak minęłam próg wielkiej sali .
-Przepraszam ,źle się czuję . Wszystko mnie boli . Gdyby nie Harry nie wstałabym dziś z łóżka - powiedziałam opierając się o ścianę . Hermiona westchnęła i gdy chciała coś już powiedzieć , zawołała ją McGonagall .
Ja stałam oparta o ścianę i próbowałam się uspokoić .
-Measy , wszystko okej ? - spytał Marcus stając obok mnie .
Nasze spojrzenia się skrzyżowały .
-Tak - westchnęłam - okej .
-Widzę ,że nie . Harry ci coś zrobił? - spytał ,a jego słowa mnie zaskoczyły .
-Harry ? - spojrzałam na niego niepewnie - dlaczego mój najlepszy przyjaciel miałby mi coś zrobić ?
-Draco mówił ,że wy chyba jesteście razem - powiedział . Najwyraźniej moje słowa też wywarły na nim wrażenie .
- Nie nie jesteśmy . - westchnęłam .
- I tak jeszcze Ci powiem , ale nie mów Draco - podszedł bliżej - rozmawiał wczoraj z Zabinim o tobie . Powiedział ,że Cię kocha i nie umie zapomnieć , mimo ,że myślał,że to będzie dla niego proste .
Uśmiechnął się i poszedł w swoją stronę .
Zrobiło mi się ciepło .
Nagle poczułam ,że jest jeszcze szansa . Dla nas szansa .
"Najbardziej odczujesz brak jakiejś osoby, kiedy będziesz siedział obok niej i będziesz wiedział, że ona nigdy nie będzie twoja."
CZYTASZ
Wciąż Mnie Nie Lubisz?
Fiksi PenggemarZakochałam się w chłopcu , który popełniał wiele błędów ,nie zdając sobie sprawy że jestem i już zawsze będę córką Czarnego Pana ...