Dzień 18

6 0 0
                                    

Od początku dnia wszyscy szykowali drugi etap konkursu. Gary rano ogłosił, że będzie to bieg z jedną osobą na plecach i zbieranie kup jednorożca. Tony pomógł z tym wszystkim ale oczywiście za zapłatą. Dał on swoje jednorożce na wynajem, żeby mogły nasrać kupy potrzebne do konkursu. Wszystko zaczęło się o godzinie 16. jeszcze wcześniej dla wszystkich liliputy przygotowały jedzenie dla wszystkich zebranych. jedzenie mógł zjeść każdy, uczestnicy, widownia, jednorożce, zombie, liliputy, elfy, Venom, i tak w ogóle wszyscy inni.

Gary: Zaraz zaczynamy gajs! Czy jesteście gotowiii!!? ŁŁŁiiii! Przedstawie wam teraz mojego super kwiataaaaaa! Ooooo toooo, a nie czekajcie to nie ten występ. Sorki ale mam jeszcze wystawę kwiatów w przyszłym czasie. Wracając, przedstawię wam teraz pary które przeszły do kolejnego etapu i kto kogo będzie dźwigał w typ dojechanym wyścigu zbierania gówien jednorożca!

Na początku ulicy Nienormalnowo Street pojawiły się wszystkie osoby biorące udział.

Gary: Przywitajcie naszych zawodników! Harry i Louis! Eddie i Venom! Peter i Loki! Steve i Bucky! Alec i Magnus!

Tłum: Taaaaakkkkk łłłłłiiiiiiiii aaaaaaaaaaaa ooooooooooooo  jajajjajajajajajajajajajajaa hhhahahahewhhehehehehhe!

Gary: Teraz kto kogo będzie niósł? No i tak jeszcze jedna rzecz. Liliputy!! Dać im worki do zbierania tęczowych kup jednorożca! Okej, dobra to jak już jesteśmy przygotowani to gadajcie kto kogo będzie niósł?! Harry jak to wygląda u was?

Harry: Ja niosę Louis'ego.

Gary: Eddie was nawet nie pytam.

Venom: No bo to wiadomka. Robimy Venom'a i biegniemy.

Gary: Loki będziesz niósł Peter'a?

Loki: Kluseczka wskakuje mi na plecy i lecimy.

Gary: Magnus a wy?

Magnus: Próbowałem aleee.

Alec: Ja niosę Magnus'a.

Gary: Steve, Bucky?

Steve i Bucky: Ja!!

Gary: Musicie się dogadać.

Bucky: Ja nie odpuszczę Steve.

Steve: No dobra.

Gary: Czyli wygrał Bucky. Steve no przykro mi, Bucky będzie cię nieść.

Tłum: Dalej! Dalej! Dalej!

Gary: Spokojnie. Teraz omówimy przebieg trasy wyścigu. A więc pierwszy etap wyścigu prowadzi przez całą główną ulicę Nienormalnowo Street. Drugi etap prowadzi przez las nienormalnowa. Następnie trzeba zawrócić przy drzewie króla lasu i końcowy etap prowadzi przez plażę. no i na sam koniec oczywiście trzeba dobiec do miejsca gdzie się zaczyna, czyli tutaj.

Tłum: Start! Start! Start!

Gary: Jeszcze muszę przedstawić zasady. Stop. Czekajcie. Oto zasady: do kolejnego etapu od razu przechodzi pierwsza para która dobiegnie na metę, do kolejnego etapu mogą przejść tylko dwie pary a więc trzy pary odpadają, kolejna para która chce przejść dalej musi zebrać jak najwięcej kup jednorożca, wszystko czy przejdzie się dalej zależy od ilości kilo zebranych gówien jednorożców. Rozumiecie? Tak? Co ja was pytam. Nie obchodzi mnie to. Wasz problem. Sorry.

Venom: Eddie mogę zjeść tego dupka? Rarrrr.

Eddie: Nie! Skup się na wyścigu. Potem może ci pozwolę.

Gary: Okej zaczynamy. Odliczam. Trzy lamorożce! Dwa jebanorożce! Zwalniam się za rok, przecież ha tu ku**a nawet nie zarabiam. He he he. Jeden gorylorożec! START!!!

Zaczął się bieg. Wszyscy zapie***lali przed siebie i omało nóg nie pogubili. Na prowadzenie wybiegł Venom ale on nie zbierał żadnych kup jednorożca, widocznie chciał być pierwszy na mecie. No ale na drodze czekają jeszcze różne przeszkody. Kto powiedział, że będzie uczciwie xd. Biegli i zbierali kupy które były brokatowe i lśniące i tęczowe i pastelowe i kolorowe. Na prowadzeniu, oczywiście za Venom'em byli Steve i Bucky i Peter i Loki i Alec z Magnus'em. Cała trójka biegła i zbierała kupy jednorożcowe. W tyle zostali jednak Louis i Harry. Ale oni przykładali się do zbierania kup, w końcu i tak wiedzieli, że nie będą pierwsi a tym więcej kilo tego płyszczącego łajna to tym lepiej.

Zrobiła się już godzina 17.30 na mecie jeszcze nikogo nie było. Ani w etapie trzecim na plaży. W takim razie wszyscy są teraz na etapie lasu. Jest tam też postój gdzie można się napić i zjeść parówkę. W lesie też jest dużo pułapek wiec ktoś mógł na przykład utknąć w siatce albo w gigantycznej ale oczywiście sztucznej pajęczynie. Są tam rzeczy na które zryje ci łeb. Coś dla każdego zawodnika. Pół godziny później na plaży można było zobaczyć pierwszego zawodnika. Venom. No pewka. Ale co się dziej!? Własnie na plaży ustawiona była dla niego pułapka. Były to głośniki z bardzo wysokim ultradźwiękowe. A to jest słabość symbiota. Padł na ziemie kiedy głośniki zaczęły wydawać bolesny dźwięk. Cofnął się, przeczołgał po ziemi kilka metrów do tyłu. Nie wiedział co zrobić. Przed sobą ma do pokonania długą na pięć metrów ścianę dźwiękową. Stał tam i nagle obok niego przebiegł Steve i Bucky. Oni śmigusem przebiegli przez miejsce gdzie Venom nie może wejść. Venom się w tedy wkurzył i zaczął biec i drzeć się z bólu jaki zadawał mu dźwięk. Steve i Bucky jednak dobiegli na metę pierwsi. Chwilę później dosłownie sekundę za nimi dobiegł Venom. Niestety nie dostał on się do finału bo nie zebrał żadnych kup jednorożca. Gra toczyła się dalej. Doszła godzina 18.30. Wszystkie pary były już na mecie, zaczęło się wielkie ważenie zebranych gówien.

Gary: No to ważenie! Uwaga uwaga czy jesteście gotowi na podanie wyników?!

Tłum: No ku**a Taaaaaaaakkkkkk taaaakkk tttaaakkk!!

Gary: No to uwaga. Wygrywaaaaa...    .. ................ .. ................ ................... ........... ..... ... ................ .. ................ ................... ........... ..... . ................ .............. ......................... .. ....................... .. ................ ................... ........... ..... ... ................ .. ................ ................... ........... ..... . ................ .............. ......................... ................ .. ................ ................... ........... ..... ... ................ .. ................ ................... ........... ................. .. ................ ................... ........... ..... ... ................ .. ................ ................... ........... ..... . ................ .............. ................ .. ................ ................... ........... ..... ... ................ .. ................ ................... ........... ..... . ...................... .. ................ ................... ........... ..... ... ................ .. ................ ................... ........... ................ .. ................ ................... ........... ..... ................. .. ................ ................... ........... .................... .. ................ ................... ........... ..... ... ................ .. ................ ................... ........... ..... . ................ .............. ......................... .. ................ .. ................ ................... ........... ..... . ................ .............. ......................... ................................... .............. ......................... ................... ........ ... ................ .. ................ ................... ........... ..... . ................ .............. ......................... .. ................ .. ................ ................... ........... ..... . ................ .............. ......................... ................................... .............. ......................... ................... ......... ................ .. ................ ................... ........... ..... . ................ .............. ......................... .. ................ .. ................ ................... ........... ..... . ................ .............. ......................... ................................... .............. ......................... ................... ........ . ................ .............. ......................... .. ................ .. ................ ................... ........... ..... . ................ .............. ......................... ................................... .............. ......................... ................... ................. .............. ......................... .. ................ .. ................ ................... ........... ..... . ................ .............. ......................... ................................... .............. ......................... ................... ........ .. ................ .. ................ ................... ........... ..... . ................ .............. ......................... ................................... .............. ......................... ................... ........... . ................ .............. ......................... .. ................ .. ................ ................... ........... ..... . ................ .............. ......................... ................................... .............. ......................... ................... ......... ................ .. ................ ................... ........... ..... . ................ .............. ......................... ................................... .............. ......................... ................... ................ .. ................ ................... ........... ..... . ................ .............. ......................... ................................... .............. ......................... ................... ..................... Harry i Louis!! Wielkie brawa! Zebrali aż 51,6 kilograma jednorożcowego kupska! A chociaż, że dobiegli ostatni to postawili na zbieranie a nie na szybkość.

Tłum: Łiiiii Larry taaaaakk!!

Gary: Gratulacje dla wygranych tego etapu i do zobaczenia w ostatecznym starciu jutro o godzinie 12. Dowodzenia wszystkim!

Gary poszedł sobie gdzieś no i no gdzieś se poszedł no. Wszyscy zaczęli sprzątać. Szybko im to zeszło. O godzinie 20 całe miasto poszło spać, albo przynajmniej po prostu do domu oglądać jakiś nudny serial. Zawodnicy wygrani świętowali w swoich domach pijąc tęczoglutand. No i taki koniec dnia.

 ¿Nie normalnie nienormalne? ✏Where stories live. Discover now