Rozdział 14

9.7K 260 37
                                    

- Victoria Rogers -
Piątek

Budzę się przez śmiech chłopaków na dole. Biorę telefon do reki i patrzę, która jest godzina. Mam jeszcze 30 minut do budzika! YGH! Daję sobie poduszkę na twarz i próbuję zasnąć. Gdy tylko ktoś wchodzi do mnie do pokoju od razu rzucam w niego poduszką.

Ej! Co ja Ci zrobiłem? - Pyta Luke rozbawiony. Patrzę na niego z uniesioną brwią - Ja się nie śmiałem. - Unosi ręce w geście poddania. Siadam na łóżku. - Chcesz coś do jedzenia? - Pyta. Kręcę tylko głową. - Kiedy ostatni raz coś jadłaś? - Zamieram.

A czemu ty mnie o to pytasz? Nie powinno Cię to za bardzo interesować Luke. - Odwracam wzrok przez co patrzę na okno.

Mi nie powiesz? - Prycha - Przecież nic Ci nie zrobię Victoria. - Siada obok mnie na łóżku.

Jadłam kilka dni temu. - Wzdycham  - Ale ja po prostu nie czuję głodu. Jak coś zjem to wymiotuje. - Latrzę na niego smutna. - Chcę jeść normalnie no ale to, że wymiotuję nie pozwala na to. - Luke coś sprawdza na telefonie.

Odchudzałaś się, zakochałaś czy masz depresje? - Marszczę brwi. - Z którejś tej przyczyny nie odczuwasz głodu. Tylko z której?

Odchudzanie. - Mówię cicho. - Raczej się nie zakochałam, a depresji nie mam na 100%. - Wstaję z łóżka. Podchodzę do szafy.

A wiesz czemu wymiotujesz po tym jak coś zjesz? - Patrzy na to co robię.

Nawroty bulimii chyba. - Mówię to normalnie ale po chwili staje w miejscu.

Co kurwa?! Jakiej bulimi?! - Zaczyna głośno mówić. - Przecież masz zajebistą figurę. - Mierzy mnie wzrokiem. Wybieram ciuchy na dziś i kucam, żeby wyciągnąć bieliznę z szuflady na dole.

Ale osoby z tamtej szkoły uważały, że jestem gruba. Codziennie wyzywali mnie, że jestem gruba, kujonka no i brzydka. - Podchodzę do torby i wyciągam zdjecie. Daję je Lukowi. - Tak wyglądałam przed wyjazdem Dylana. Po jego wyjeździe zaczęły się te wyzwiska. - Wychodzę z pokoju zostawiając Luke w osłupieniu. Wchodzę do łazienki gdzie opłukuję twarz, myję zęby i ubieram się w:

Gdy konczę się ubierać wychodzę z łazienki, wiąże włosy w kok i idę do pokoju w którym śpię, żeby się po malować

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy konczę się ubierać wychodzę z łazienki, wiąże włosy w kok i idę do pokoju w którym śpię, żeby się po malować. Gdy wchodzę do pokoju Dylan i Luke od razu kończą swoją rozmowę. Siadam przy biurku olewając ich i zaczynam się malować.

Luke zawozi Cię do szkoły. - Mówi Dylan patrząc na mnie. Patrzę na niego w lusterku i unoszę pytająco brew.

Po co się malujesz? - Pyta Luke rozbawiony. - Przecież nie musisz.

Zastanowiłbym się nad tym stary i to bardzo. - Mówi Dylan śmiejąc się. Biorę pierwszą rzecz, która mam pod ręką i rzucam w Dylana. - Za co kurwa? - Marszczy brwi. I odrzuca mi całe opakowanie wacików. - Nie będę Ci przecież słodzic jak ten tu. - Pokazuje na Luke'a.

Nienawidze CieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz