Dzień 22

6 0 0
                                    

Nic się nie zmieniło z poprzedniego dnia. Nadal wszyscy spali. No tylko już mieli siły no ci którzy leżeli na ulicy przepełzli jakoś do domu. Albo w przypadku zwierząt no to do swoich dziupli, jaskiń no i tak dalej. Nadal trzeźwe były tylko dwie osoby, czyli brunetka i nowy mieszkaniec. Jednak brunetka cały dzień nic nie robiła. Wyjechała sobie do domku w lesie i tam spędziła cały dzień na nic nierobieniu, a Spongebob biegała cały cały dzień po ulicy krzycząc: Spongebob Kanciastoporty! Spongebob Kanciastoporty! Spongebob Kanciastoporty! Spongebob Kanciastoporty! Spongebob Kanciastoporty! Spongebob Kanciastoporty!
Nie no w sumie to czasem się też turlał i krzyczał:
Jestem małym oseskiem! Jestem małym oseskiem! Jestem małym oseskiem! Jestem małym oseskiem, jestem małym!  Turlam się, turlam się, to osesek się turla, osesek się turla, jestem małym oseskiem, jestem małym oseskiem!
No cały dzień na okrągło to samo. Osesek, Kanciastoporty i tak dalej. A na końcu poszedł spać. Koooonnniiieeecccc dnnnniiiiiaaaaa.

 ¿Nie normalnie nienormalne? ✏Where stories live. Discover now