poczontek

44 6 3
                                    

Cześć jestem Ashley Black i nie dawno zmarli mi rodzice, więc przeprowadziłam się do Londynu do ojczyma który mnie bije i gwałci.
Dziś jest mój pierwszy dzień w nowej szkole więc ubrałam dziurawy crop top z wysokim stanem i spodnie z odsłoniętymi ramionami. Zrobiłam też mejkap jak beauty guru na instagramie mimo że na tym zadupiu gdzie mieszkałam z mamą nie wiedziałam co to puder.
Poszedłam do szkoły... Nikt mnie tu nie lubi bo jestem od nih ładniejsza, mondrzejsza i wogule to są biedniejsi ode mnie i mi zazdroszczą.
Chyba pujdę się pociąć. Poszedłam do menskiej toalety przez przypadek, a tam stał taki super chłopiec z niebiesko różowymi włosami i tszymał w ręce gitare. Chciałam wyjść ale złapał mnie za ręke i zaciągną do kabiny gdzie zdią mi spodnie i zaczą gwałcić. Kszyczałam ale nikt nie zwracał uwagi. Nikt oprucz jednego chłopaka który weszedł do nas i mnie uratował.
-cześć jestem Riczard
- cześć ja ashley
- wszystko ok?
- chyba tak
-chcesz być pszyjaciółmi
-A ty mnie nie zgwałcisz?
- hahah nie, ja jestem gejem
-o! To jasne że możemy się zaprzyjaźnić. Zawsze chciałam mieć przyjaciela geja! Będziemy razem chodzić na zakupy i gadać o chłopakach!
- no jasne ksienżniczko 😘😍🤗
Wtedy poszedliśmy na następną lekcje bo się okazało że jesteśmy w tej samej klasie.
Po lekcjach okazało się że on pali i szedł z kolegami na piwo.
- idziesz z nami?
- a moge? Nie pale... Nie pije...
- spokojnie ja cie naucze
- no oki to choćmy.
Tam zobaczyłam niebiesko różowo włosego i zaraz jak sobie pszypomniałam sytuacje w toalecie zaczęłam płakać.
Riczard mnie pszytulił i wpierdolił jak się dowiedziałam Bradley'owi.
Jak jusz z nim skończył spalił fajke do końca i zadzwonił do niego jego chłopak. Powiedział mi że musi gdzieś iść i zostałam sama z tymi debilami.
Zawiodłam się na nim mógł mnie zabrać ze sobą przecież nie przeszkadzałabym w randce 😞😡
Koledzy Riczard'a zaproponowali, żeby iść na karaoke i nie mogłam odmówić.
Gdy już tam byliśmy nie chciałam śpiewać, ale mnie zmusili dając mikrofon do ręki i włączając piosenke ariany grande. Powiedzieli że fajnie śpiewam a ja się zarumieniłam. Nagle ni z tąd ni z owąd bradley zaczął grać na swojej gitarze do piosenki "thank you,next" ale mimo to nie przestałam śpiewać. Po piosence dowiedziałam się że mają zespół i potszebują wokalistki, a ja nadaję się idealnie. Zgodziłam się, nie miałam już nic do stracenia, wliczając w to dziewictwo.
Zadzwonił do mnie Riczard że już skończył spotkanie i jest w galerii i jak chcę to mogę do niego dołączyć.
Przeprosiłam chłopaków i poszedłam do Richard'a.

typowa wkurwiająca opowieść na wattpadzie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz