Event| Walentynkowy problem u Łukasiewicza II/II Polska i Litwa

717 22 11
                                    


Wysiadłaś z samochodu, a razem z tobą Licia. Czekaj, nie.
Licia wysiadł z samochodu i pomógł ci wysiąść, jakby do arturowy duch opętał.

Ale taką magiczną chwilę przerwał pewien krzyk...

— C-co to było?! Ja rozumiem, że różne rzeczy się zdarzają, ale jednak... — Tolys przerwał ci twój pełen strachu wywód.

— [T/I], spokojnie, to tylko Lenkija* tańczy polkę... — wytłumaczył ze  spokojem. Ty natomiast rozszerzyłaś oczy na ową wiadomość.

— Kim jest "Lenkija" i ŻE JAK?! —

Nagle na twoje wrzaski wyszedł Polska w czarnym garniturze. Rozszerzyłaś usta na tej widok. Oczywiście ze zdziwienia i czegoś, czego nie umiałaś wytłumaczyć.

— Fe-feliks...? K-kim do cholery jest "Lenkija"? — zająkłaś się. Polak poszedł do ciebie i obiął pewnie w pasie, na co się zarumieniłaś. Tego opętał Arthur, a tego Prusy?! Świat się kończy! — Feliks...

Blondyn przybliżył swoją twarz do twojej, gdy...

— Polska, nie! — ... Litwa złapał cię za ramię i przyciągnął do siebie. Rumieńce ci z twarzy nie schodziły.

— O co ci chodzi, Licia? — zaskoczył się. — Totalnie cię nie rozumiem...

— Chodzi mi o to, że...Że...

— POOOOLSKAAAA, LITWAAAA! — zabrzmiał kobiecy głos. Węgry. Idealnie.

Wyszła na zewnątrz, lekko wkurzona. Spojrzała na dosłownie czerwoną ciebie, potem na Tolysa, który wyglądał, jakby właśnie odebrano mu lizaka, a na końcu na Polskę, który miał taką samą minę jak jego przyjaciel.

— Co wy jej robicie?! — wrzasnęła. — Wstydu nie macie! Oboje! Jeden warty drugiego! — już chciała zdzielić blondyna patelnią, gdy...

Zatrzymałaś ją.

— To nie tak, Elka, uwierz mi! — zawołałaś. Spojrzała na ciebie, jakbyś zabiła jej matkę. — Poza tym, od kiedy bijesz Polskę patelnią? — zapytałaś.

Opuściła rękę zmieszana.

— Ja...Um...

— Tak? — zapytałaś, spoglądając jej w oczy.

— Po prostu nie darowałabym nikomu, gdyby skrzywdził kobietę, okej?!

— A co z panem Austrią? — zapytał cicho Litwa. Węgry rzuciła "Chodźcie, bo zmarzniecie" i weszła do budynku.

Ale stałaś, między dwoma przyjaciółmi. Między Polską, a Litwą.

Zrozumiałaś coś w końcu.

— Chłopaki, czy wy...

— [T/I], kocham cię! — zawołali nagle oboje. Niby się od pięciu sekund tego spodziewałaś, lecz i tak cię zamurowało.

Oboje też złapałi cię za ramiona i pocałowali w kąciki ust.

Kogo wybierzesz?

***
*Lenkija - Polska

To, uh...Ja spadam pisać o Rusji...
I tak, zamówienia zawieszone do marca, nie macie halucynacji. Ja mam tego trochę, a chciałabym się do określonego czasu wyrobić.
Never

~ Hetalia ~ One shoty |Zamówienia otwarte(chyba|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz