Rozdział 11

227 13 3
                                    

*To co w mediach jest ja robiłam może nie jest za piękne ale nie miałam co dać xDDD*

Bartek odwiózł mnie do domu i odprowadził pod same drzwi na pożeganie przytulił i dał buzi w czółko zapewne uroczo to wyglądało bo jestem od niego o głowę niższa ale cisiś to szczegół. Pożegnaliśmy się. Kiedy weszłam do domu postanowiłam się szybko ogarnąć i pójść na zakupy ,na szczęście mój kochany brat nie robił "przesłuchania" w sumie może i dobrze bo nie wiem jak by się to skończyło w sensie jak zareagował by , że jego kochana siostrzyczka spała z kimś w jednym łóżku i teraz za pewne myślicie że przecież wy tylko spalicie w jednym łóżku i Bartek tylko cię trochę obmacywał otóż nie, całowaliśmy się wczoraj. Loczek tego na bank nie pamięta bo był w uj pijany ale ja tak,bo mało piłam co ja gadam ja w ogóle nie tknęłam alkoholu ale mniejsza z tym. W każdym razie to było coś niesamowitego aż sama się dziwię, że motylki mi brzucha nie rozsadziły. Dobra pierdolę idę spać na zakupy pójdę spać później....

*Pov Bartek*
Boże ta mała istota jest wspaniała a jak całuje...
Dobra Bartek ogarnij się.
To jest siostra twojego kumpla
Który by cię chyba zabił gdyby dowiedział się, że :
- obmacywałem  jego siostrę
- całowałem się z nią i to był najlepszy i najbardziej niewinny pocałunek w moim życiu
Boże jak on się o tym dowie to mam przesrane.
Chyba, że Kornelia myśli, że o tym nie będę pamiętać bo byłem za bardzo pijany ale czegoś takiego nie da się zapomnieć...

Tyle nas dzieli... A może jednak łączy?... |PlanBe|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz