Fotki

108 2 0
                                    

Bałam się wejść do domu. Bałam się reakcji ojca. Ogólnie to stałam się jakimś pieprzonym kłębkiem nerwów odkąd zaczęłam spotykać się ze Stylesem. Bardzo zaczęło mi na nim zależeć, ale mój tata chyba nawet  nie próbował tego zrozumieć. No cóż, to wchodzimy... 

- Jestem - krzyknęłam powiadamiając wszystkich i od razu przybiegła do mnie moja ukochana osóbka - cześć skarbie! - powiedziałam przytulając ją do Siebie. 
- Tęskniłam Rosi - powiedziała smutna co wywołało u mnie zdziwienie - mama i tata się kłócili, bardzo się bałam wiesz? - jeszcze bardziej posmutniała. Wiedziałam, że chociaż ma dopiero cztery latka to bardzo dużo potrafi już zrozumieć. 
- Nie martw się - próbowałam ją uspokoić - jeszcze się pogodzą kochanie, chodź idziemy spać już późno. 
- A mogę z Tobą? - zapytała robiąc przy tym swoją najsłodszą minę jaką tylko potrafiła zrobić odkąd podrosła. 
- Dobrze, ale tylko dzisiaj, żeby mama nie była zła dobrze? - ogólnie to mama nie chciała, żeby Niki przyzwyczaiła się, że śpi z kimś. Lepiej gdy była przyzwyczajona tylko i wyłącznie do swojego łóżeczka. I może chociaż tutaj miała rację. Chociaż nie budziła się w nocy - na moje słowa mała blondyneczka przytaknęła z uśmiechem od ucha do ucha i pobiegła do mojego pokoju, a ja zostałam zatrzymana na dole przez rodziców, którzy chcieli ze mną "porozmawiać". To jest pewne, że zaczną się na mnie wydzierać, ale mam to gdzieś. Spędziłam z Harrym bardzo miły wieczór i wcale, ale to wcale tego nie żałuję. 

- Rosalie, czego Ty nie rozumiesz w słowach że nie masz się spotykać z tym chłopakiem? - powiedział przez zaciśnięte zęby mój ojciec, do tego  uderzając w drewniany stół, znajdujący się w salonie.
- Wszystko rozumiem - powiedziałam z lekko wyczuwalną kpiną w głosie - ale nie mam zamiaru przestać się z nim spotykać, czy Ci się to podoba czy nie. Mam już 18 lat w dodatku nic złego nie robię przecież! To jest tylko i wyłącznie mój kolega! 
- Kolega?! Pewnie już dawno się z nim przespałaś! - auć, to mega zabolało, że tak o mnie myślał. 
- Wbrew pozorom nie! Nie jestem dziwką, serio tato, bardzo mi przykro że tak o mnie myślisz - po ostatnim wypowiedzianym słowie pobiegłam do pokoju gdzie czekała na mnie wystraszona Nikola. Szybko ją przytuliłam i zapewniłam, że wszystko jest okej. 

Posiedziałam z nią chwilkę i powiedziałam, że tylko idę się wykąpać. Dałam jej telefon, aby pograła i wyszłam do łazienki wziąć szybki prysznic i wróciłam do niej. 
- Rosie! Chyba ktoś do Ciebie dzwoni! - to pewnie Archie pomyślałam.

Wzięłam telefon do ręki, aby się przekonać. Jednak był to Harry, wysłał mi z milion wiadomości. Ale głupek. Postanowiłam oddzwonić. 
- Halo? Coś się stało Harry, że tak późno dzwonisz? - zapytałam zdzwiona bo było już po 23.
- Rosie, mogłaś chociaż odpisać! - powiedział oskarżycielskim tonem - martwiłem się, jak tam ? Twój tata coś mówił? 
- Jest dobrze, opowiem Ci jak sie spotkamy - odpowiedziałam krótko.
- Czyli chcesz się jeszcze ze mną spotkać? - zapytał zadowolony. 
- Jak zasłużysz kolego to czemu nie, ale teraz daj mi spać! 
- Dobranoc malutka! 
- Dobranoc głupku! - po tych słowach rozłączyłam się i położyłam się obok Nikoli, która zaczęła zasypywać mnie pytaniami typu: kto to Harry? czemu mówię głupek? czy to mój chłopak? i wieloma innymi tego typu. Mała mądrala! Na szczęście chwilkę później już spała, a ja nawet nie wiem kiedy dołączyłam do niej.  

Następnego dnia obudziłam się ok godziny 10:30, ale Nikoli już obok mnie nie było. Pewnie ogląda na dole bajki. Wyjrzałam przez okno, było tak mega słonecznie i na prawdę cieplutko. Co by tu dzisiaj porobić? Może wyciągnę Archiego na jakieś fotki? Od kiedy zaczęłam prowadzić mojego insta mam coraz to więcej oberwatorów, zaczęłam interesować się fotografią. Robiłam w sumie zdjęcia znajomym, ale teraz w sumie pomyślalałam, że mogłabym robić sesje również innym. Wiem, że on tak średnio to lubi, ale kogo mam prosić? Od razu do niego zadzwoniłam, a on się zgodził bez gadania. Umówiliśmy się na 12, więc miałam trochę czasu, żeby się ogarnąć. Poszłam do garderoby i byłam załamana. Tych ciuchów jest tu za dużo. Jutro zrobię porządek i chyba jakąś wyprzedaż na insta. Dzisiaj zacznę już je przebierać. Wszystko rzuciłam na środek mojego dosyć dużego pokoju i poszłam do łazienki z wybraną stylizacją. 

Włosy trochę wyprostowałam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Włosy trochę wyprostowałam. Nałożyłam lekki makijaż, moje ulubione sandałki. Do torby wrzuciłam lustrzankę, portfel i telefon. Zabrałam jeszcze z toaletki moje ulubione okulary i zeszłam na dół coś zjeść. Na dole była tylko Nikola z mama. powiedziałam, że wychodzę na zdjęcia z Archim co spodobało się Nikoli, więc mama przebrała ją w sukienkę podobną do mojej i zabrałam ją ze sobą, zawsze jest grzeczna więc czemu nie? 

Gdy była już odpowiednia godzina wyszłyśmy z domu i kawałek dalej spotkaliśmy Archiego, który był gotowy na popołudnie z nami.

- A kto to przyszedł! - krzyknął do Nikoli - Tobie też będziemy robić zdjecia kochanie? - na co ona tylko przytaknęła i przytuliła chłopaka na powitanie. Ja zaraz po niej i ruszyliśmy w stronę naszego ulubionego miejsca. W sumie, to chodziliśmy tam od dzieciństwa. 

Zrobiłam kilka zdjęć Nikoli, potem Archiemu, a potem im obojgu. Następnie przyszła kolej na mnie! Kamerę przejął Archi a my z Nikolą pozowałyśmy, w końcu jednak znudziło jej się to więc usiadła, a ja dalej brałam udział w zdjęciach na mojego insta. Rozmawiałam z Archim i o moim pomyśle co do sesji i on podzielał moje zdanie, mówi, że to świetny pomysł i może wpaść mi trochę kasy bo mam mega talent. Więc po powrocie do domu zacznę coś tworzyć! 

Gdy fotki już nawet mi się znudziły, a Archi musiał iść do domu bo przyjechali do niego goście poszłam z Nikolą na lody na miasto. Było to stosunkowo blisko więc nie było z tym najmniejszego problemu. Dziewczynce bardzo spodobał się ten pomysł. Poszliśmy do naszej ulubionej kawiarni, gdzie serwowali najlepsze lody i najlepszą kawę! Zamówiłam dla siebie kawę, a dla Nikoli jej ulubione lody. 

Siedziała bardzo grzecznie, rozmawialiśmy o takich głupotkach. Nie wiem jakby to wyglądało bez tego małego cudaka. Po chwili ktoś zasłonił mi oczy, trochę się przestraszyłam a Nikola się śmiała. Postanowiłam strzelać.

- Archie? - zapytałam niepewnie, a po chwili usłyszałam głos Harrego. 
- Nie moja droga, niestety to tylko ja - udał smutnego łapiąc się teatralnie za serduszko, udając że bardzo go boli wywołując u nas wybuch śmiechu i zwracając przy tym uwagę bardzo dużej ilości ludzi która znajdowała się w kawiarni. 
- Spokojnie, Archiego już mamy dość co nie Niki? - puściłam do niej oczko a ona się słodko zaśmiała. 
- A Ty nie w pracy? - zapytałam zdziwiona spoglądając na zegarek, który wskazywał godzinę o której większość ludzi zaczynała pracę. 
- Wracam z nocnej zmiany i jestem taaaaki zmęczony - zaczął przeciągać brunet.
- To jedź do domu i odpocznij - zaproponowałam. 
- Tak zrobię, podwieźć was? 
- Nie, dzieęujemy, ale się przejdziemy prawda Nikola? I pójdziemy na plac zabaw! A Ty jesteś zmęczony więc odpoczywaj sobie. - poszłam zapłacić za nasze lody i kawę, a Harry coś szeptał z Nikolą i przybili sobie piątkę. 
- Idę z Wami na plac zabaw! - krzyknął gdy podeszłam do stolika. 

Uratuj mnie | Harry Styles ♥Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz