1

1.3K 87 13
                                    

~Diana Howlett~

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

~Diana Howlett~

Spałam już drugą noc u Johna, oczywiście ojciec myślał, że jestem u mojej przyjaciółki Selene. Dogadałam się z nią, że dzień spędzam u niej, a nocuje dwa domy dalej u mojego chłopaka.

Tata strasznie nie lubił Johna, według niego był on irytującym smarkaczem, który nie zna życia. Zabraniał mi się z nim widywać i groził, że zrobi mu krzywdę, jeżeli nas razem zobaczy. John mimo tych gróźb nie zostawił mnie.

Może i jest trochę racji w tym, że jest irytujący, ale jest też kochany i czuję się przy nim bezpiecznie.
Poznałam go przypadkiem, podczas jednej z imprez na którą wymknęłam się razem z Selene. Według mnie był on uroczym brunetem, błyszczącym inteligencją. Jego ciemne oczy były cudowne, a zadbany zarost seksowny.
Dlaczego to wszystko "było"? Dlatego, że pokazał teraz swoje prawdziwe ja, jest flejtuchem i leniem, ale mimo to nadal go kocham.

Selene też go lubi, a w szczególności jego kolegę Romana, którego poznała w tym samym klubie. Według mnie Roman to dziwny typ. Tak wiem, nie ocenia się ludzi po wyglądzie, ale te jego oczy zawsze mnie intrygowały i odpychały, źle z nich patrzyło.

Spaliśmy przytuleni do siebie do momentu, w którym zadzwonił mój telefon.
- Co jest? - odparłam zaspana, próbując zrzucić z siebie rękę nadal śpiącego chłopaka. Ten to dopiero ma sen, telefon wyje na cały dom, a on nawet nie drgnie.
Sięgnęłam po telefon i zobaczyłam że dzwoni tata. Tata?! To zły znak.

- Halo? - zapytałam niepewnie.

- Diana? Gdzie ty, do cholery jesteś?! Powinnaś być już w domu. - Było słychać, że jest zdenerwowany. Super, tylko tego mi brakowało.

- Tato, spokojnie.. Jestem u Selene, zaspałam - Wstałam z łóżka szybko się ubierając.

- Zaraz masz być w domu, zrozumiano?! ... Albo nie, zaraz po ciebie przyjadę i tak mam jechać do sklepu. Będę za jakieś pięć minut - Jego ton był łagodniejszy, ale nadal stanowczy.

- Przyjedziesz? - Zdziwiłam się. Muszę szybko iść do Selene. Jeżeli ojciec mnie tam nie zastanie, będzie duży przypał. W sumie ciekawe czy ona w ogóle jest w domu, bo wspominała coś, że ma zamiar iść do Romana. No nic, grunt, abym była, chociaż u niej na podwórku.

- Okey, już się zbieram. - Odparłam, a tata się rozłączył. Cudnie, mam pięć minut, by spakować rzeczy i dobiec do jej domu.

- John! - Szturchnęłam go nogą. - Rusz dupę i mi pomóż! - Zero reakcji. - Super, fajnie że mogę na ciebie liczyć.

Szybko zebrałam rzeczy i wybiegłam z domu, mam jeszcze około dwie minuty. Wyszłam zza domu Selene, byłam już na podwórku, gdy pod dom podjechał tata. Czyli nie dowiem się, czy Selene jest u siebie, czy nie. No cóż, trudno. Podeszłam do samochodu i usiadłam na miejscu obok kierowcy.

Córka Mutanta || James "Logan" HowlettOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz