Erin na przywitaniu ugościła mnie wzrokiem mordu czy czymś w tym stylu. Po czym uśmiechnęła się do Kageyamy jakgdyby nic.
- Tobio chodź mi pomóż!
Usłyszałem tylko westchnienie chłopaka i całą trójką udaliśmy się jadalni połączonej z kuchnią.
- Proszę zajmijcie miejsca.
Kageyama pomógł rodzicielce z kolacją.
- Oh Erin jak miło cię widzieć - w progu pojawił się prawdopodobnie ojciec Kageyamy.
- Dziękuję za zaproszenie.
- A ty jesteś? - czuję się jakbym został przejrzany od stóp do głowy wzrokiem mężczyzny.
- To mój przyjaciel - powiedział Kageyama.
- Przyjaciel? - rzekła cicho Erin z uśmiechem na twarzy.
- Nazywam się Hinata Shouyou miło mi.
Mam złe przeczucia co do tej kolacji ale może jednak wszystko pójdzie dobrze? O to błagam. Dania zostały podane na stół i chłopak zajął miejsce koło mnie. Panowała niezręczna cisza wolałbym już siedzieć w kinie jeszcze dwie godziny.
- Więc od jak długo znasz się z Tobio?
- Poznaliśmy się w ostatnim roku gimnazjum na zawodach, grałem przeciwko niemu a później trafiliśmy do tego samego liceum i tej samej drużyny.
- Rozumiem to świetnie nie pamiętam żeby Tobio miał kolegów jak był młodszy, tak się cieszę.
Każdy znowu wrócił do smakowania posiłku. Kiedy odezwał się ojciec Kageyamy.
- Synu razem z twoją matką jak i rodzicami Erin zdecydowaliśmy na wasze zaręczyny...wybacz, że mówię to w twoim towarzystwie Hinata.
Obydwoje zrobiliśmy zdziwione miny. Spojrzałem ukradkiem na dziewczynę. Wiedziała o wszystkim...uśmiechnęła się tylko wrogo w moim kierunku, jakby chciała mi przekazać, że ona będzie w związku z Kageyamą a nie ja. Tylko, że ja już z nim jestem.
- Nie żyjemy w dziewiętnastym wieku żeby to rodzice wybierali narzeczonych.
- Oczywiście ślub odbędzie się jak skończycie studia, więc na razie macie czas się lepiej poznać.
Widziałem złość Kageyamy. Sam pewnie tak bym się czuł na jego miejscu.
- Erin a tobie to tak pasuje?
- Oczywiście, nie rozumiem twojego problemu.
Złapałem ostrożnie Kageyamę za dłoń. Tak żeby nikt nie zobaczył.
- Chodźmy Hinata... - chłopak wstał i pociągnął mnie za sobą.
Nie wiem czy to dobry pomysł, że Kageyama tak zareagował. Puściłem dłoń chłopaka i poszedłem za nim. Lepiej żeby na razie nie wiedzieli.
- Kageyama może powiesz wszystkim prawdę? - wyższy stanął w miejscu i popatrzył na dziewczynę.
Wiedziałem, że Erin tak szybko nie odpuści, po prostu będziemy musieli kłamać.
- Co masz na myśli Erin? - spytała kobieta.
- Kim tak naprawdę jest dla ciebie Hinata?
- Erin jesteśmy przyjaciółmi, więc...
- Nie ciebie pytałam o zdanie tylko Kageyamę, więc?
- Kim dla mnie jest Hinata? - chłopak popatrzył na mnie ma zamiar powiedzieć o nas? Ale dziwnie się uśmiechnął... - Kosmitą...bądź krukiem najwyżej pchłą.
CZYTASZ
Sam na sam [KageHina]
FanfictionKageyama to chłopak z trudnym charakterem. Mimo to poczuł coś do środkowego Hinaty Shouyou. Po tym jak zostają zamknięci i do tego w bidonie Hinaty znajduję się alkohol Kageyama wykorzystuję sytuacje czy to zniszczy ich przyjaźń czy zaczną ze sobą c...