#1

2.2K 59 4
                                    

*Prov. Tomek*

-Dzisiaj jedna z was-pokazałem na dziewczyny ręką-będzie mogła nas poznać osobiście i spędzić z nami czas wyruszając z nami na trasę koncertową!-wykrzyknąłem na co wszystkie dziewczyny zaczęły piszczeć. Głos po mnie zabrał Kuba.

-Więc wybraliśmy dziewczynę losowo poprzez managera więc proszę nie kłóćcie się jak wybierzemy waszą przyjaciółkę - zaśmiał się.

To był ten moment. Moment w ,którym dziewczyny pierwszy raz były cicho. Mateusz z Maksem zeszli ze sceny i zaczęli iść w tym samym. Każda dziewczyna którą mijali miała smutne spojrzenie. W sumie można było się tego spodziewać ,oczywiste było ,że one nie miały pojęcia o zakładzie. Wszystko było pomysłem Kuby ,który stwierdził ,że przyda się nam trochę rywalizacji. Kto wygra może się spotykać z dziewczyną i robić z nią co chce a reszta nie może mu jej odbić.

Mati podszedł do brunetki po czym ochroniarz przełożył ją przez barierki. Teraz ona szła z uśmiechem na twarzy a reszta lasek patrzyły na nią jak na wroga na co cicho się zaśmiałem. 

-Więc wybraliśmy tą szczęściarę jak masz na imię?-spytał Maks kiedy jeszcze staliśmy na scenie a  z sufitu zaczęło się sypać confetti. Dziewczyna nadal była zszokowana ale było widać ,że jest szczęśliwa.

-Nazywam się Natalia-te słowa skierowała do nas i uśmiechnęła się szeroko.Teraz już wiem ,że zrobię wszystko aby była moja nie oddam jej żadnemu z nich nie ma takiej opcji. 

*Prov. Kuba*

Po zakończonym koncercie Natalia pojechała razem z jej mamą spakować swoje rzeczy a ja z chłopakami poszliśmy do hotelu. Oni całą drogę kłócili się ,który z nich podrzucił Maksowi do plecaka jajko ,które potem strzaskało się na jego ulubionej bluzie jednak ja nie miałem głowy na kłótnie zdaję sobie sprawę ,że oni będą traktować tę dziewczynę przedmiotowo na co nie chciałem im pozwolić. Mam nadzieję ,że jednak mimo wszystko wybierze mnie ale przecież nadziej matką głupich. Przechodziliśmy przez ulicę szedłem kilka metrów przed chłopakami bo przysięgam nie obchodziła mnie ta wymiana zdań. Nagle chłopaki zamilkli i usłyszałem tylko "UWAGA" naprawdę nie widziałem tego auta. Powoli traciłem świadomość a moje oczy robiły się ciężkie...


************************

Hejka przychodzę do was z rozdziałem troszkę zaszalałam na początku ale było to potrzebne ,żeby akcja się rozwinęła.

Z jakich perspektyw chcecie kolejny rozdział?

Rozdziały będą się pojawiać raz w tygodniu nieregularnie bo mam teraz multum nauki więc wyczekujcie kolejnego koło soboty  <3


To tylko zakładOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz