-Hej nazywam się Sara i opowiem wam o moim życiu..
-Zaczęło się tak,że mama zaszła w ciąże, jak miałam 8 lat wykryto u mnie niestety raka mózgu do tej pory z nim walczę.
-Ojciec nas porzucił gdy miałam 4 lata,,, do tej pory się z nim nie widziałam. Lecz mama dzielnie walczy.i za to ją bardzo kocham♥.
-Obecnie mam 15 lat i co dziennie walczę o życie.
-Pewnego dnia rano nie obudziłam się tak jak codziennie, obudziłam się w obcym mi samochodzie.Bardzo się bałam, ale... jakoś magicznie jak bym zemdlała znalazłam się sama w środku lasu.Było strasznie zimno,ponuro oraz cicho.
-Ruszyłam przed siebie, ale wokół mnie były tylko drzewa i śnieg,było coraz zimniej i coraz bardziej się bałam,ale usłyszałam samochody zobaczyłam małe miasteczko.Pomyślałam że muszę tam pójść i się przynajmniej ogrzać .
-Zobaczyłam starszą kobietę około 40 lat zapytałam czy mi pomorze ...I bardzo tego żałowałam. Kobieta zaprosiła mnie to środka zrobiła herbatę i zaproponowała mi krótką drzemkę.i zasnęłam i po raz kolejny obudziłam się w nie znanym mi miejscu.W PIWNICY?! przerażona wstałam . Z kamieniałam,całe ściany w krwi i dosłownie koło mnie leżała ta sama starsza kobieta z poderżniętym gardłem .Bardzo się w tedy bałam.
-Jedyne o czym myślałam to czy ten koszmar się skończy? Ktoś zapukał w okno. To był chłopak w moim wieku ,wyglądał na znajomego. Pomógł mi uciec spytałam się jak się nazywa?ile ma lat?i o jego życie?
-To co powiedział uświadomiło mi że to on, to mój zaginiony brat!
-Gdzie ty tyle byłeś!!-zapytałam
-To chyba pomyłka..
-Artur to ty!!, w tym momencie myślałam że nie wytrzymam ze szczęścia
-Sara??
-Tak tak to ja!
-w końcu cie widzę siostro!
-Gdzie mama ?bardzo za nią tęsknie!chciała bym już wrócić do domu! Wtedy poczułam się bardzo źle, i zemdlałam .
-Rano obudziłam się w szpitalu, bardzo bolała mnie głowa, podszedł do mnie lekarz i ogłosił że udało nam się!. Zostałam wyleczona.
-W tedy nie myślałam o tym, miałam tylko w głowie gdzie jest moja rodzina? Gdzie jest mama?