Wielkie Plany

48 4 1
                                    


Joker i Martha bardzo sie do siebie zbliżył podczas tej nocy. Bał się przez chwilę że fakt iż są tacy sami może działać w drugą stronę. Ale na szczęście jego obawy były zbędne.

Kiedy uwolnili więźniów zaczeli do nich przemawiać i manipulować nimi.

- Witam was moi kochani. Zapewne mnie kojarzycie- jestem Martha Wayne!- zaczęła z charyzmą. - Gotham postanowiło nas zniszczyć i zakazać nam zabawy. Ale my się nie damy. Pokażemy im że nie można nami pomagać! Pokażemy im że potrafimy się bawić! Kto jest ze mną?! Kto chce ze mną pokazać temu miastu jego prawdziwą postać?!

- Ja!

- Ja!

- Ja!

Zaczeli się po kolei zgłaszać. Zrobili to wszyscy. Później przedstawiła swojego partnera. Następnie powiedziała im gdzie mogą się uzbroić i wypuściła ich do miasta.

- Na pewno wiesz co robisz ?- spytał niepewnie Joker.

-Zaufaj mi proszę. - uśmiechnęła się do niego i poczochrała po głowie.

- No dobrze. A co teraz ?

-Mam dla ciebie mała niespodziankę. Chodź ze mną.

Kraina Czarów

Kanarek opowiedziała wszystkim o świecie w którym się znajdowali. Wiedziała o nim najwięcej bo najdłużej w nim przebywała. Olivier też wiedział całkiem sporo. W końcu był mądrym robalem z fajką. Później inni dopowiedzieli swoją wersję wydarzeń. Według wszystkich historii które zebrali okazało się że w tym świecie też mieli zadanie do wykonania. Było nim pokonanie ludzi, którzy dowiedzieli się jak dostać się do tego świata i postanowili opanować ten wymiar. Niestety ich ślepe dążenie do władzy odbija się na innych mieszkańcach. W zaczarowanym lesie gdzie mieszkają m. in. bliźniaki. Odkąd ludzie zaczęli rządzić nie mogą opuścić swojego terenu wokół domu. Są ciągle obserwowani przez strażników którzy w każdej chwili mogą ich zaatakować. Nawet dobra królowa w tej chwili nie ma żadnej władzy. Natomiast królowa kier jest uwięziona w zamku przez lud.

- W takim razie co zrobimy?- spytała się zmartwiona blondynka.

- Nie smuć się Dinah. Uśmiechnij się bo to mi zawsze poprawia humor.- uśmiechnął sie ale po chwili znów wrócił do swojego prawdziwego "ja".- Nienawidzę teg[ świata.

Reszta zaśmiała się i zaczęła popijac herbatkę.

-Ta kraina dobrze dla ciebie zrobi. Rozweselisz się trochę.- powiedział Oli i zaciągnął się .

- Nie przesadzanie. Chyba nie jest aż tak źle.- Starfire podeszła do niego i usiadła na stole obok niego. -Jesteś aż tak bardzo..hmm...mroczny?

-Być może. Kiedyś się przekonasz. Ale w tym świecie...

-...będziesz inny. Wiem. Na razie będę się tym zadowalać.

-Ciesz się póki możesz.-powiedzial Arrow. - To jedna z najpiekniejszych chwil w twoim życiu. - zażartował.

-Potwierdzam.- dodał Flash.

-Skończcie już prosze.- przerwała Kori. - Myślę że przesadzacie.

- Nie szkodzi. - chwycił ją za rękę Bruce.- Już się przyzwyczaiłem.

- Na pewno nie jesteś taki zły.

-Zabawne.

- Co?

-Nic. Tylko mi kogoś przypominasz.

- No to możesz mi opowiesz o tym kimś podczas spaceru? Chętnie cie oprowadze po kilku miejscach.

-A ja chętnie skorzystam. - wstał i ubrał kapelusz. - Przepraszam moi drodzy ale przyjemności wzywają.- uśmiechnął sie I oddalił z kotem.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 17, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

MIĘDZY WYMIARAMIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz