24

659 34 33
                                    

Per. Torda
... a ja myślałem co tera robić. Nudziło mi się. Hm... pobawił bym się z Tommkiem ale on ma okres i nie chce ;-;

Tr- Tomek pobawisz się ze mną?~

T- Ław! - to ewidentnie znaczyło nie ;-;. A mial być tak pięknie. Eh...

Poszedłem do biura i zacząłem sprawdzać i wypełniać moją robote, wkońcu fucha lidera nie jest prosta heh...

Per. Toma
Zwiedzałem dom kiedy ni z gruchy ni z pietruchy zmieniłem się w człeka. Szybko się ubrałem. No fajnie, że chociaż zmienienie się w człowieka nie boli. Za to było mi dziwnie... nie wiem czemu poszedłem do łazienki i zwymiotowałem. E tam norma. Poszedłem sobie do Torda ten siedział przy biurku i coś tam robił postanowilem mu troche poprzeszkadzać. Odsuwałem mu krzesło zabierałem mu długopis i takie tam

Tr- Czy mógł byś debilu przestać?!

Wyszedłem ofochany. Mógł się mnie normalnie zapytać a nie od debili wyzywać. Nie musiałem długo czekać aż przyszedł do mnie mój kochaś

Tr- Przepraszam to nie miało tak być heh... nie chiałem cię tak nazwać wybaczysz?

T- Oczywiście....

... że nie

Tr- Czemu?!

T- Nie pozwole by ktokolwiek mnie obrażał!

Tr- Bad boy! Very bad boy! Czeka cię kara

T- Nie masz prawa

Tr- Uwierz, że mam ale daje ci jeszcze jedną szanse..

T- To nie fer!

Tr- Życie jest nie fer

Wzdychnąłem tylko i poszedłem do kuchni zrobić coś na obiad. Strasznie mi się nudziło a zrobienie posiłku jest nawet potrzebne więc to dobre wykorzystanie czasu. Gotowałem tak z godzine kiedy wielmożny lider postanowił opuścić swoją pieczare.

Tr- Co tam pichcisz?~

T- A spaghetti

Tr- Oke

T- A co wolał byś co innego?

Tr- Tak

T- A co?

Tr- Ciebie~

T- Jak narazie nie ale niedługo się zgodze.

Tr- Dobrze będe cierpliwy

Ja kończyłem posiłek a Tord siedział na kanapie...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

313 słowa

Książka niedługo się skończy ale napisze drugi Tomtord oraz z czasem pojawi się Gerpol. Miłej nocy :3

Potwór czy nie i tak go kocham | TomtordOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz