Wstałam dosyć wcześnie,bo o 5.
Próbowałam jeszcze zasnąć,ale tylko przewracałam się z boku na bok.
Inni spali,więc postanowiłam pobiegać.
Założyłam krótkie spodenki z Adidasa.bluzkę do kompletu i czarne buty do biegania.
Wzięłam jeszcze telefon i słuchawki i wyszłam.Włożyłam słuchawki,włączyłam playlistę i zaczęłam poranne bieganie.
Naprawdę chyba będę biegać tu codziennie.
Jest jasno,ciepło i nie ma dużo ludzi,aaa do tego cudne widoki!Gdy moja playlista się skończyła odblokowałam telefon i chciałam poszukać jakiejś fajnej piosenki na YouTube.
Niestety na kogoś wpadłam.Ehh..niezdarna ja.-Jejku przepraszam.-tłumaczyłam się i pomogłam tej osobie wstać.
-Nie,to ja przepraszam.-ku moim oczom ukazał się to mężczyzna..przystojny mężczyzna..-Jestem James.A ty?-zapytał
-Ten James?-spytałam niedowierzając.
-We własnej osobie.-zaśmiał się.
Tak,tak to ten James,który gra w Bayernie Monachium!
-Co tu robisz?-spytał.
-Jestem z przyjaciółmi na wakacjach.-uśmiechnęłam się.-a ty?
-Ja tak samo.-uczynił to samo.
Ahh..jego uśmiech jest taki uroczy!
-Poznaj Roberta,Joshua,Franka,Thömasa,Matsa i Thiago.-przedstawił mi chłopaków,którzy niespodziewanie znaleźli się obok nas.
Mi w tym czasie zadzwonił telefon.Była to Marina.-Halo.-powiedziałam.
-Halo.Ola,gdzie ty jesteś?
-Poszłam biegać,a co?
-Jest 9,a o 9:30 mamy śniadanie.
-Jezu,zapomniałam już wracam.-rozłączyłam się.
-Przepraszam was,ale muszę już lecieć.-powiedziałam i zaczęłam biec w stronę powrotną.
-Czekaj,nie powiedziałaś jak masz na imię!-zawołał James.
-Ola.-zawołałam i straciłam go z oczu.
Po kilku minutach byłam już w domku,gdzie wszyscy na mnie czekali.
-Sorka.Serio zapomniałam.-powiedziałam zdyszana.
-Nic się nie stało.Idź się ogarnij i przyjdź do nas.-powiedziała Marina.
Tak jak powiedziała,tak też zrobiłam.
Umyłam się,zrobiłam lekki makijaż.
Założyłam materiałowe,krótkie spodenki,T-Shirt Nike i białe conversy.
Włosy rozpiściłam i wyszłam na dwór.-Idziemy ?-spytałam.
-Taak.-odparła Marina.
Po 5-minutowym spacerze dotarliśmy do małej restauracji.
Wszyscy zamówiliśmy jajecznice i sok pomarańczowy.
Po zjedzeniu udaliśmy się na plaże.-Pięknie tu!-zachwycała się Lisa.
-Ej co myślicie o basenie ?-spytał Juan.
-Teraz?-zapytał Paulo.
-No,a czemu nie?
-To my idziemy się przebrać.-powiedziała Marina i razem z nią i resztą dziewczyn udałyśmy się do szatni.
Ubrałam swój strój i wzięłam najpotrzebniejsze rzeczy,a następnie udałyśmy się na basen,gdzie czekali już na nas chłopaki.
Inni udali się do basenu,a ja na lerzak.
Założyłam okulary,posmarowałam się kremem i się położyłam.Moje wylegiwanie nie trwało zbyt długo,bo ktoś zasłonił mi słońce..
-Oo..to ty.-uśmiechnęłam się,gdy zobaczyłam,że to James.
-Co robisz tutaj sama?-spytał i położył się koło mnie.
-Opalam się i patrzę na tych głupków.-wskazałam palcem na resztę wygłupiającą się w basenie.
-Jesteś z nimi?
-Tak.
-Skąd ich znasz?!Przecież tam jest Dybala,Costa i inni.
-Z klubu.-zaśmiałam się.
-To ty grasz w piłkę nożną????-niedowierzał.
-Pewnie haha.
-Niedość,że śliczna to jeszcze w nogę gra..no poprostu mój ideał dziewczyny.-uśmiechnął się.
-Haha bez przesady.-speszyłam się.
Rozmawialiśmy dość długo,aż w końcu dołączyła do nas reszta.
-Poznajcie Jamesa.-przedstawiłam ich.-chyba go znacie.
-Ola,ty to masz szczęście do piłkarzy.-zaśmiał się Douglas.
Rozmawialiśmy jeszcze chwile,a potem musieliśmy się już zbierać.
-Za chwilę do was dołącze.-powiedziałam do reszty.
-A ty co nie wracasz do swojej dziewczyny?-spytałam śmiejąc się.
-Nie mam.-posmutniał.
-Nie przejmuj się,ja też nie mam chłopaka.-poklepałam go w ramię.
-A miałaś go kiedyś?
-Tak.Byłam z Paulo,ale długa historia.
-Nie będę wnikał.Dasz mi swój numer?-spytał.
-Pewnie.-zapisałam mu numer w telefonie.
-Mam nadzieję,że jeszcze się spotkamy.-uśmiechnął się.
-Pewniee.Zresztą masz mój numer.Sory,ale muszę już iść.Hejj.
-Hejka.
Wzięłam swoje rzeczy i wróciłam do reszty.
∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆
Przez resztę dnia chodziliśmy po różnych sklepach.
Całe zwiedzanie zajęło nam prawie cały dzień...W końcu po wyczerpującym dniu mogłam się położyć..

CZYTASZ
Just be || Paulo Dybala ❣ |||| ZAKOŃCZONE
Historia CortaMiłość jest jak kot....chodzi własnymi drogami. 🏅#8 -paulodybala 🏅#65 -pasja