Przed wypadkiem...
Nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Obudziłam się w łóżku. Nie jestem w stanie powiedzieć w którym pokoju jestem, bo jest tu ciemno. Mogłabym tu zostać na zawsze. Problem jest taki, że nie wiem która jest godzina.
Usiadłam i zorientowałam się że leżę na piętrowym łóżku. Zeszłam na dół, a na dole spał Hongjoong. Czyli brat mnie tu przeniósł.
Wyglądał tak słodko. Szkoda że nie mam przy sobie telefonu, bo bym zrobiła mu zdjęcie.
Zauważyłam że jest też tutaj moja torba. Wzięłam ją i poszłam do łazienki. Tylko gdzie ona jest? Żeby się nie okazało że wejdę komuś. Bo wtedy bym się załamała.
Łazienka powinna być na dole, bo tutaj są same pokoje. Zeszłam na dół. Tutaj będzie jak w labiryncie.
Po poszukiwaniach znalazłam. Zapukałam do drzwi, żeby nie było. Ale nikogo tam nie zastałam. Zakluczyłam drzwi. Wzięłam prysznic. Kocham jak ciepła woda leci po moim ciele. W sumie mam to po bracie. On umie siedzieć dwie godziny pod prysznicem. Ale ja umiem dłużej. Hihi!
Ubrałam się. Podeszłam do lustra żeby się pomalować. I zaskoczyła mnie jedna rzecz. Po co im przybory do makijażu? Chyba już mnie nic nie zdziwi.
Pomalowałam się i związałam włosy w kucyk. Zamiast okularów założyłam soczewki. Za dużo gier. I teraz muszę nosić drugie oczy.
Wyszłam z łazienki. Gdzie ja mam telefon? Ostatnio był na kanapie. Poszłam do niej i leżał tam. O dziwo nie był rozładowany. Sprawdziłam godzinę. Była 11. No to czas na śniadanie.
Weszłam do kuchni. Co ja mam zjeść? Zajrzałam do lodówki. Za duży wybór. Więc zrobię kanapki.
Zrobiłam duży talerz kanapek. Już byłam taka miła i dla nich też zrobiłam. Jestem ciekawa gdzie śpi Seonghwa.
Usiadłam sobie wygodnie na kanapie. Włączyłam sobie TV. Chciałam zjeść, ale usłyszałam jak mój brat zaczął krzyczeć.
-Chłopaki!! Wstawać! - udam, że go nie znam.
Ma szczęście że nie śpię. Bo bym zabiła go gołymi rękami. Ugryzłam kawałek kanapki i zaczęło się. To już chyba słoń ciszej chodzi.
Jak już mówiłam nic mnie już nie zdziwi. Jadłam sobie kanapkę i starałam nie zwracać na nich uwagi.
-Cooo jesz dobrego? - zapytał San siadając obok mnie.
I on w ogóle mnie nie wystraszył. Jak oni to robią, raz są głośni a potem ich w ogóle ich nie słychać.
-Oślepłeś? W kuchni macie na talerzu.
-Zawsze Seonghwa hyung robił nam kanapki.
-Teraz ja wam zrobiłam. Lepiej idź zjeść, bo zjedzą ci wszystko.
-Ejjj! Zostawcie coś dla mnie! - krzyknął i tam pobiegł.
Spokój mój nie trwał długo. Usiadł koło mnie Hongjoong. Nie miałam z nim okazji pogadać, ponieważ był zajęty czyszczeniem swoich butów.
-Hej. Wyspałaś się? - zapytał z uśmiechem.
-Tak. Ale wolę swoje łóżko. - odwzajemniłam uśmiech.
-Seonghwa ci mówił.
-O czym? - jeszcze jakieś tajemnice przede mną maja.
-Czyli ci nie mówił. - śmiał się
-O czym? Powiedz mi. - powiedziałam błagalnie.
-Dowiesz się na miejscu Seonghwa junior.
-Seonghwa junior? Serio? - to że jestem niska, nie oznacza że mogą na mnie mówić junior.
-Tak. Jesteś trochę podobna do niego.
-A byś się zdziwił.
-Tak? - zrobił zaskoczona minę.
-No! - wstałam, ale chwycił mnie za nadgarstek
-Dokończymy tą rozmowę później.
-Oczywiście Hongi. - wzięłam rękę i poszłam.
Czy mi się wyjadę że próbował mnie poderwać?
***
Jechaliśmy jakieś 20 minut. Chyba? Bo miałam zawiązane oczy i nie mogłam sprawdzić godziny. Pewnie chcą mnie wywieźć do lasu bo mają mnie już dosyć. Ja chciałam być dla nich miła i zrobiłam im kanapki. A oni co? Teraz chcą mnie porzucić. Nawet mój bart. Ciekawe co będzie mówił jak się rodzice dowiedzą.
Chyba dojechaliśmy bo zaczął hamować. Więc dobiegł mój kres życia. Chciałabym powiedzieć, że bardzo przepraszam za moje zachowanie. Ciebie też mój braciszku. Nie byłam dobra siostrą, ale co mam poradzić...
Czy my właśnie jedziemy windą? Winda w lesie? O co tu chodzi? Cały czas szłam za nimi. Ale ktoś mnie prowadził za rękę, tylko nie wiem kto.
-Możesz zdjąć opaskę! - powiedział mój brat.
Powoli ja zjadłam i zobaczyłam ich studio. OMG!! Serio mnie tu zabrali!! To wygląda lepiej niż w internecie.
-To była ta niespodzianka? - pisnęłam
-Tak! - wszyscy powiedzieli.
Ja zaczęłam piszczeć i skakać jak małe dziecko. Od zawsze chciałam zobaczyć gdzie mój brat tańczy. A moim marzeniem było zatańczyć właśnie tutaj, bo w moim pokoju nie ma warunków do tego.
-Twoja radość skojarzyła mi się z San'em który zobaczył ocean. Była identyczna do twojej. - powiedział Wooyoung powstrzymujący śmiech.
Spojrzałam na niego, a on tylko wzruszył ramionami.
-To co będziecie robić? - zapytałam podekscytowana.
-Sobie usiądź i patrz. - powiedział Mingi.
Usiadłam i patrzyłam. Ustawili się, a Yunho włączył muzykę. Tej piosenki nie kojarzę.
Zaczęli tańczyć. Nie wiem co to za piosenka, ale mi się podoba. Ten układ też jest super. Czyżbym miała zaszczyt widzenia ich układu do nowej piosenki.
Musze przyznać że każdy z nich ma piękny głos. Naprawdę. Ale nie mogę z miny Seonghwa'y jak śpiewa. Stara się być poważny. Ale coś mu to nie wychodzi przy mnie.
Widziałam jak Hongjoong patrzy się na mnie. Spotkałam się z nim wzrokiem i uśmiechnęłam się. Czyżbym się zauroczyła?
CZYTASZ
Zacznijmy od początku\\ ATEEZ
Fiksi Remaja"Obudziłam się w szpitalu. Nie pamiętam co się stało i jak się tutaj znalazłam. Nie pamiętam nic. Spojrzałam na chłopaka, który leżał obok i trzymał mnie za rękę. Nie kojarzę go ani trochę. Chyba się budził. Podniósł głowę i spojrzał na mnie z uśmie...