Kolejnego dnia wstajac z łóżka i biorąc z szafy ubrania udałam się w kierunku łazienki aby wziąć prysznic i sie pomalować. Mój makijaż byk delikatny bo składał się w tuszu do rzęs pomadki ochronnej i pomalowanych brwi.
Schodząc po schodach na dół usłyszałam glos Luka i Zacka.
-Hej- zaczęłam
-Witam cie siostro
-Hej Nao
- Nao dzisiaj jedziesz z Zackiem do szkoły bo ja muszę coś załatwić na mieście
-Ughh jak musze
W głowie cały czas miałam nasz pocałunek nawet przechodziły mi przez głowę myśli że nie traktuje to jak przyjaciela tylko jak kogoś więcej Ale zdawałam sobie też sprawe że on traktuje mnie tylko jako siostrę swojego najlepszego przyjaciela.
Będąc już pod szkołą poszłam w kierunku Mii która widzialam już z daleka.
Przywitalam się z dziewczyną buziakiem w policzek i poszłyśmy pod salę z chemii.- Nao umiesz na kartkowke?
- Jaka kartkówke
- No z chemii A z czego. Co ty taka rozkojarzona dzisiaj hm?
- Nie uczyłam się ale z chemią nie mam problemu
- Stało się coś?
- Mia potem ci powiem
Kartkówka poszła mi całkiem dobrze. Na innych lekcjach tez nie było tak zle.
Ostatnio lekcja był w-f który mieliśmy na podwórku. Wychodząc wczensiej na s
szkolny dziedziniec zobaczyłam Zacka obsciskujacego z jakąś laska i wtedy poczułam że jestem zazdrosna i to zabolało. To nie uszlo uwadze Mii i od razy zapytała o co chodzi więc stwierdziłam że nie ma sensu tego ukrywać i jej powiedziałam.- Nao przykro mi że zrobiłaś sobie nadzieję ale wiesz jaki jest Zack
- Mia wiem ale ja tego nie planowałam
- Wiem. A teraz chodź do szatni się przebrać
Na w-f graliśmy w kosza z klasą Zacka. Nie cieszył mnie bardzo ten fakt bo muszę go oglądać codziennie w domu i w szkole A jak to widzę to czuje że się cała rumienię i jest to dla mnie niezręcznie.
- Mia jedziesz ze mną do domu? -zapytał Zack
- Umm nie. Przejdę się
- Ok jak chcesz
W domu byłam ok godziny 15.30 i pierwsze co zobaczyłam Zacka stojącego w kuchni przy blacie o coś kroil.
-Mia dlaczego nie chciałaś ze mną wrócić do domu?
-Bo nie wolałam się przejść
-Czy chodzi o tamten pocałunek?
- Nie - powiedziałam i poszłam do swojego pokoju w którym zaczelam plakac jak małe dziecko.
Odrobilam pracę domową i później oglądałam serial aż do momentu gdy zawołał mnie Zack na obiad.
- Dziękuję Zack
- Nie ma za co. Smacznego.
-Smacznego
Po zjedzonym posiłku Zack zatrzymal mnie i zapytał czy możemy później porozmawiać na co się oczywiście zgodziła.
Leżąc na łóżku u siebie w pokoju zastanowialam się o czym może chcieć rozmawiać. Po 2 godzinnym lezeniu i oglądaniu Riverdale poszłam do sklepu po coś słodkiego. Kiedy wróciłam czekał na mnie już Zack.
- Mia ja wiem że chodzi o tamten pocałunek. Wiem że od tamtego czasu mnie unikasz i wiem ze niechętnie jechalas ze mna dzisiaj do szkoly. To nie tak że mi na tobie nie zależy bo podobało mi się to. Jesteś śliczna mądra Ale nie zasługujesz na kogoś takiego jak ja. Wiem że widziałaś mnie dzisiaj z Veronicą ale wiedz że ona nic dla mnie nie znaczy.
- Zack masz rację chodzi i tamten pocałunek i od tamtego czasu wolę cie unikać bo wiem co na ten temat sadzisz- mówiłam płacząc
On tylko podszedł i mnie znowu pocałowal na co się odchylilam i powiedziałam że ma mnie nie całować bo nie chce sobie robić nadzieji.
Tak oto minął mi wieczor i odplynelam do krainy Morfeusza.
Kochani rozdziały powinny się pojawiać częściej. Z góry przeoraszam za jakiekolwiek błędy 💕