primus

84 3 2
                                    

Taehyung leżał pod kołdrą płacząc.

W szkole był uważany za dziwaka ze względu na swoją nieśmiałość. Zawsze trzymał się sam, na uboczu. Po prostu nie potrafił znaleźć kogoś kto zaakceptowałby go takim jakim jest. Nigdy nie pokazał nikomu prawdziwego siebie.

Z płaczu wyrwała go wiadomość.

daddyxjeon:
hej maluszku, chcialbys sie trochę pobawić?

babytigerrawr:
umm, chciałbym, mam trochę zabawek, więc czemu nie?

daddyxjeon:
oh skarbie, nie o taką zabawę mi chodziło...

babytigerrawr:
to o jaką? czym innym można się bawić jak nie zabawkami?

Na twarzy Taehyunga malowało sie zdziwienie. O co chodziło temu panu? I dlaczego mu nie odpisuje? Z zamyśleń wyrwał go dzwoniący telefon.

— Cześć mały — odezwał sie głęboki głos po drugiej stronie słuchawki. — To co? Nadal masz ochotę na zabawę?

— D-dzień dobry — jego głos zadrżał — Ale ja nadal n-nie wiem o jaką zabawę panu chodzi...

— Oh, doprawy, przesłodki — Kim usłyszał ciche westchnienie i po chwili ciszy tajemniczy mężczyzna znów się odezwał. — Jesteś w domciu malutki?

— Jestem, a dlaczego pan pyta?

— By upewnić się, że nikt nie będzie patrzył na moją księżniczkę. — Taehyung zarumienił się — Masz na sobie ubranka?

— Mam.

— To teraz grzecznie ściągnij spodenki — powiedział nieznajomy, a Kim zakrztusił się śliną.

— J-już.

— Zrób teraz to samo z majteczkami.

— Już — powiedział Taehyung zdejmując swoją bieliznę.

— Możesz się teraz podotykać skarbie, ale chce cię słyszeć. — wyszeptał niski głos.

Taehyung posłuchał tajemniczego mężczyzny i powoli zaczął poruszać dłonią po swoim przyrodzeniu cicho przy tym pojękując.

— Bardzo ładnie maluszku. — powiedział mężczyzna po drugiej stronie słuchawki. — Przyjemnie ci?

— T-Tak, kim p-pan tak właściwie j-jest? — powiedział drżącym głosem.

— Twoim tatusiem. I tak masz też od teraz na mnie mówić. — mówił władczym głosem starszy. — Powtarzam, chce cię słyszeć.

Taehyung zaczął głośniej pojękiwać do słuchawki. Poruszał dłonią coraz szybciej i słyszał tylko ciche posapywania po drugiej stronie telefonu. Czuł, że jest blisko i nie wytrzyma już długo.

— T-tatusiu, już n-nie wytrzymam – mówił łamiącym się głosem.

– Dojdź skarbie. Dla mnie.

Różowowłosy doszedł z głośnym jękiem, a mężczyzna rozłączył się. Kim nie wiedział za bardzo co właśnie się stało. Cieszył się z tego powodu, że w ogóle ktoś chciał z nim rozmawiać. Od rówieśników najczęściej słyszy tylko obelgi i docinki.

daddyxjeon:
bardzo ładnie się dziś spisałeś ;) nie mogę doczekać się naszego spotkania

babytigerrawr:
spotkania?

daddyxjeon:
no tak, przecież chciałeś się zabawić. chyba że już nie chcesz to wtedy nie...

babytigerrawr:
chce, chce!

daddyxjeon:
a czy moja księżniczka powie mi jak się nazywa?

babytigerrawr:
tae, a ty tatusiu?

daddyxjeon:
jeongguk, ale dla ciebie tatuś. dobra koniec tych rozmów, idz juz spać kruszynko.

babytigerrawr:
dobranoc

Taehyung nie rozumiał dlaczego ma nazywać tego mężczyznę tatusiem, a tym bardziej nie rozumiał dlaczego to robił. Może to przez brak kontaktów z innymi ludźmi? Nie prosił o wiele, chciał by po prostu ktoś go polubił. Nie chciał być już więcej sam.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 04, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

daddy☆彡taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz