Anioły

22 1 0
                                    

 Niegdyś w koronach drzew ukryte anioły

strzegące naszych marzeń w głębi serc ukrytych

z letnim powiewem wiatru w chwilach zwątpienia

po kłosach złocistych niosące na spotkanie z naszymi pragnieniami

W ciemnych lasach i na skraju dróg

gdy nasze serca jak kamienie w zimową noc

pokrywają się zimnym szronem świata złego

umierają nasze anioły które zamieszkiwały zielone lasy

pokryte mchem i porostami zastygają

jak kamienie przy drogach porzucone w samotności

nikt na nie nie patrzy,

nikt nie podziwia,

wiatry zmieniły się w wichury niszczące korony zielone

i łany zbóż złocistych

Gdzie są teraz nasze anioły?

Czy jeszcze będziemy mieli szansę podczas spaceru

letnim wieczorem ujrzeć i usłyszeć szept stróża kryjącego się nad naszymi głowami

Czy idąc poprzez złociste pola będziemy mogli poczuć przyjemny powiew wiatru

który przypomni nam nasze marzenia?

Kiedyś powrócą nasze anioły

ze wschodem słońca nad łąką zieloną

promieniem nas ogarną i otworzą nasze serca

by tam zamieszkać.  

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Mar 09, 2019 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

AniołyWhere stories live. Discover now