POV. Seth
- Powiedzcie mi w końcu co mnie ugryzło! Wczoraj jak przyjechaliśmy to powiedziałeś dziadku, że się dowiem. A teraz nic! - Krzyknąłem na dziadka a ten tylko się na mnie spokojnie popatrzył.
- Seth... My tak samo jak ty jesteśmy zdenerwowani całą tą sytuacją, ale... - Moja babcia próbowała nas wszystkich uspokoić, ale na razie jej to nie wychodziło.
- Babciu to nie ciebie to coś ugryzło! -
- Seth... Po pierwsze masz nie krzyczeć na babcię, a po drugie to nie wiem od czego zacząć... -
- To coś co cię ugryzło to Olloch Żarłoczny. - Z nikąd w kącie pokoju dziadka pojawiła się ta dziewczyna Sophie. - Olloch Żarłoczny to demon, który w stanie spoczynku przypomina figurkę żaby a gdy się go obudzi zmienia się w prawdziwą ropuchę z niezliczoną ilością niebieskich języków. W trakcie swojej transformacji pożera on wszystko co stanie mu na drodze, dopóki nie dopadnie i nie zje tego kto go zbudził z głębokiego spoczynku. A ty go obudziłeś więc... Miło było Cię poznać. - Powiedziała dziewczyna.
POV. Kendra
Popatrzyłam się na Setha a ten siedział cały blady i wystraszony.
- No... Nie chciałem tak tego ująć no ale to prawda ale nie bój się. My Cię nie wydamy Ollochowi. - Powiedział spokojnym tonem
- Co?! To według ciebie mamy się dać zabić broniąc go? - Zapytała sarkastycznie Sophie.
- Spokojnie Seth dopóki jesteś na terenie Baśnioboru nic Ci nie grozi. Demon, który Cię ukąsił nie jest w stanie się tu wedrzeć. - Powiedział dziadek nie zwracając uwagi na dziewczynę.
- No chyba, że ktoś wpisze go do rejestru tego rezerwatu - Sophie cały czas nie dawała za wygraną.
- Czemu ty tak strasznie chcesz zaszkodzić mojemu bratu?! Czemu chcesz aby ten Olloch czy jak mu tam zjadł Setha?! Może niech ta żaba zje Ciebie!- Zapytałam zdenerwowana a ta nastolatka na moje słowa wypluła herbatę, którą właśnie wzięła do ust i zaczęła się śmiać.
- Mnie?! Ze mną ta wstrętna ropucha nie da sobie rady!- Dziewczyna nadal śmiejąc się wstała i wyszła na zewnątrz trzaskając przy tym drzwiami wejściowymi.