Rozdział 2

8.3K 310 55
                                    

*oczami Holly*

Obudziłam się zaspana i jeszcze bardziej zmęczona niż przed położeniem się spać. Spojrzałam na zegar, który wisiał na ścianie. Próbowałam zobaczyć która godzina, ale dzisiaj dziwnie to było utrudnione. Usiadłam powoli. Czułam się lekko skacowana. Wstałam z łóżka i chwiejnym krokiem powędrowałam do drzwi. Wyszłam na korytarz i skierowałam się ku kuchni. Nalałam do szklanki wody i usiadłam na blacie. Popatrzyłam w kierunku okna. Na dworze było całkiem biało. Przez jedną noc napadało tyle śniegu.. Dziękowałam losowi, że dzisiaj sobota i nie muszę iść do szkoły. Powędrowałam z powrotem do pokoju. Usiadłam na łóżku, przykrywając się kołdrą, biorąc telefon i laptopa. Przejrzałam facebook'a, poreblogowalam trochę na tumblr'erze i dalej nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Włączyłam galerię w iPhon'ie i przejrzałam zrobione wczoraj zdjęcia przez moją przyjaciółkę. Spojrzałam na małą godzinę w rogu ekranu. 12. Pora obudzić dziewczyny. Zwlokłam się z łóżka i poszłam je dobudzać. Dzień toczył się strasznie leniwie, co mi się nie podobało. Zazwyczaj wolałam aktywny styl życia niż zaleganie całymi dniami na kanapie.

- O czym napisze pierwszy artykuł? - zapytała Alex wkładając żelkę do buzi.

- Nie wiem, jeszcze o tym nie myślałam. Chciałam coś wykorzystać wczorajszych zdjęć, ale nie mam jakoś na nie pomysłu..

- Hmm... - odezwała się Chloe. - Harry ma dziewczynę.

Wzruszyłam ramionami. Otworzyłam nową kartę w Chrome i wpisałam to pytanie do google. Weszłam w pierwszy link.

- Nie, nie ma.

- To słabo, ale z jednej strony dobrze.

Popatrzyłam na nią pytającym wzrokiem.

- Czemu słabo? - zapytała Alex.

- No bo... Na tych zdjęciach nie widać twojej twarzy, a to są zdjęcia za sceną. Rozumiem gdyby obejmował swoje fanki na scenie, ale gdzieś po kątach, gdzie nie ma publiczności? Gdyby miał dziewczynę, można byłoby napisać, że ją zdradza.

Pokiwałam głową z uznaniem.

- Jest to dobry plan.

- Dziękuje. - wyszczerzyła się.

- Ale.. Nie ma dziewczyny, więc możemy go wykreślić. - popatrzyłam na nią zamyślona. - A jaka jest dobra strona?

- No jak to jaka? Że może być cały twój. - uśmiechnęła się jeszcze szerzej.

- Spadaj. - rzuciłam w nią poduszką.

- A reszta zdjęć? - zapytała brunetka.

- Reszta w sensie... - olśniło mnie. Widziałam jak Harry przytulał się jak to Chloe stwierdziła "po kątach" z jeszcze innymi paroma dziewczynami. - chyba mam idealny artykuł. - na moją twarz wskoczył wielki banan.

*dwa dni później*

Uderzyłam ręką o dzwoniący budzik, żeby się uciszył. Jak dobrze, że dzisiaj zajęcia na 10, ale i tak już jest 9, więc wypadałoby wstawać. Niechętnie podniosłam się z łóżka i skierowałam się w stronę łazienki. Moje współlokatorki już dawno wyszły, co dały mi znać porannymi kłótniami. Byłam ciekawa jak tam artykuł, który wczoraj wysłałam Edwards. Zobaczymy niedługo na angielskim. Otworzyłam szafę i wybrałam ciuchy. Przebrałam się i zaczęłam malowanie. Twarz zrobiłam lekko podkładem, na oczach narysowałam kreski, a rzęsy lekko przeczesałam tuszem. Spojrzałam na zegarek. Zostało mi jeszcze dwadzieścia minut. Skierowałam się do kuchni, gdzie wyciągnęłam z szafki miskę. Nalałam do niej mleka i wsypałam trochę czekoladowych kulek. Usiadłam przy stole i zaczęłam przeglądać leżącą na gazetę na stole. Żmudnie przewracając kartki, trafiłam na artykuł o One Direction. Postanowiłam przeczytać. W końcu to temat, którym teraz muszę się interesować, więc przeczytam co inni piszą. Zobaczyłam kawałek i upuściłam łyżkę do miski. Przecież to mój artykuł! Zaczęłam skakać jak szalona po pokoju.

• Charm •  || H.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz