Miłego czytania
###
Budzę się i pierwsze co robię to sprawdzam telefon.
Napisał. Pierwsze co zrobił gdy wstał. Miłe.
Nathan:
Hej. Miłego dnia moja przyjaciółko.Czytam wiadomość z uśmiechem na ustach i nie czekając ani chwili odpisuję.
Mia:
Hej, dopiero wstałam. Tobie również życzę miłego dnia.To mały szczegół, że odpowiadam na wiadomość po ponad godzinie.
Robię poranną toaletę i schodzę na dół, do kuchni. W środku zastaje rodzicielkę gotującą.
-Witam. Weź tutaj dwa kubki i zanieś na stół, proszę.
-Cześć. No jasne, już zabieram.
Siadamy obie przy stole i jemy posiłek, a w międzyczasie opowiadamy co działo się u nas przez czas, w którym się nie widziałyśmy. A powiem szczerze, dużo się działo i to nie tylko u mnie.
-Mówisz, że w szkole sobie radzisz?- powtarza po mnie kobieta
-Dokładnie tak.- odpowiadam
-A jak z tym... no... jak mu było.- chyba nie może sobie przypomnieć imienia
-Z...?- jestem po prostu ciekawa o kogo jej chodzi
-Lukas? Tak! Sto procent, że to on!- patrzę na mamę i wybucham śmiechem, ona powtarza mój gest
Właśnie tego mi brakuje z jednej strony, plotkowania i śmiania się z kobietą, która mnie urodziła.
-Nadal się z nim przyjaźnię. Czasem się w sumie zastanawiam, co ja bym bez niego zrobiła.
-Dobre pytanie.
-A ten drugi? Chyba między wami nie było do końca dobrze gdy się widziałyśmy ostatnim razem.- tutaj na pewno chodzi jej o Nathana
-Z Natanem odnowiłam kontakt. Przyjaźnimy się jak na razie.
-Dobrze. W razie czego wiesz, że masz do kogo się zwrócić?
-Wiem, wiem.- uśmiecham się lekko
Dobrze jest wiedzieć, że ma się wsparcie. Poczucie, że cokolwiek wybierzesz ktoś będzie z tobą, powie ci "okej, zrobiłeś źle, ale w przyszłości na pewno postąpisz lepiej". Dobrze jest jeśli ta osoba jeszcze nam tego nie wypomina, my sami już na pewno mamy wysokie poczucie winy, a słuchanie tego od kogoś na pewno nie poprawi nam humoru.
-Okej. Idę zwiedzić okolicę.- wstaję od stołu i zanoszę talerze do kuchni
-W razie czego dzwoń!- krzyczy do mnie kobieta gdy jestem już w holu i ubieram buty
-Dobrze!- odkrzykuję wychodząc z domu
Dobra, to najpierw pójdę w prawo.
Duszniki to mała miejscowość, jednak powiem wam, że jest śliczna.(Nie wiem czy w rozdziałach wcześniej było podane dokładne miejsce zamieszkania mamy Mii, dlatego tak jak wcześniej ona mieszka w Polsce, i teraz wyobraźcie sobie że w górach, w miejscowości, która nazywa się Duszniki Zdrój.)
Sklep? To jest dobry pomysł, wejdę i kupię nutelle.
Wchodzę sobie do sklepu, przechodzę przez półki z piciem, batony i szukam upragnionego produktu.
-No gdzie to jest?- mówię na głos gdy od kilku minut szukam nutelli i nie mogę jej znaleźć
-Hej. Pomóc tobie?
Odwracam się i spoglądam na dziewczynę
Ma krótkie, czarne włosy. Oczy koloru niebieskiego intensywnie wpatrzone we mnie. I oczywiście co jak co, ale jest na pewno wyższa ode mnie.
-Hej. Szukam nutelli.- mówię lekko speszona
-Nie było cię tu nigdy wcześniej, prawda?- dziewczyna zadaje pytanie sięgając na odpowiedniej półce czekoladę
-Przyjechałam wczoraj do mamy.
-Znam tu wszystkich, dlatego od razu wiedziałam że ktoś nowy przyjechał. Michał chyba nie uwierzy jak mu powiem.
Uśmiecham się, bo nie wiem co bym mogła jej powiedzieć.
-A skąd przyjechałaś? Jeśli mogę spytać oczywiście.
-Los Angeles.
-Łoł.
-Nom.- czarnowłosa podaje mi czekoladę, a ja ze swoim zakupem kieruje się do kasy
-Nie przedstawiłam się. Mam na imię Aniela.- odwracam się a ona wyciąga rękę
-Ładne imię. Ja się nazywam Mia.- również podaje jej rękę
-Ale jak na to, że nie mieszkasz w Polsce, dobrze mówisz po polsku.
-Dziękuję. Spotkamy się kiedyś?- pytam bo dziewczyna wydaje się na prawdę spoko
-Długo tutaj będziesz?
-Wydaje mi się że tydzień.
-Zapisz sobie mój numer i wyślij mi smsa. Zgadamy się w razie czego na kawę czy coś.- Aniela podaje mi swój telefon, więc szybko zapisuje sobie jej numer w telefonie i od razu pisze do niej wiadomość
Mia:
WHITEMam brak kreatywności, ale to mały szczegół.
-Okej. Wysłałam. Dzięki za wszystko.
-Do zobaczenia.- odpowiada mi
Kieruje się do kasy, a dziewczyna w swoją stronę.
Czas się tak przeciągnął, że wychodząc ze sklepu stwierdzam, że wracam już do domu.
Dość szybko znajduje się w mieszkaniu. Tam siadam pod kocem na łóżku w pokoju i wraz z lecącą muzyką jem nutelle na zabicie wszystkich smutków i rozterek.
###
Hej wam!
Na dzisiaj to tyle. Jak wam się podobał rozdział?
Pozdrawiam
Ana <3
CZYTASZ
Od nienawiści do miłości
Short StorySpotkali się po latach braku kontaktu. Oboje się tego nie spodziewali. On, tak samo jak ona, byli zagubieni, z masą problemów i uczuciami, które dawały o sobie znać. Oboje nie chcieli dać się ponieść uczuciom, ale czy im się to udało? Im nie było wc...