26

2K 93 2
                                    

Dni mijały a ja czułam się tak naprawdę raz dobrze a raz źle .
Kłuciłyśmy się z Emilią bardzo często na temat mojego zdrowia i jej odwiedzin .
Czułam że oddalamy się od siebie ale nic nie mówiłam po prostu przyglądałam się całej sytuacji .
Emilia dosłownie dzień temu poinformowała mnie że dziś a ni po jutrze nie przyjdzie ponieważ ma dużo nauki .
Nie wiem czy to prawda czy też nie , mam wrażenie że już mnie nie chce .
Czuje się mega niepotrzebna ....
Pewnie zastanawiacie się co ze mną i matką ?
No cóż można powiedzieć że dobrze .
Stara się nawet za bardzo ...
Wczoraj pokazywała mi stare zdjęcia z dzieciństwa i próbowała mi przypomnieć tylko te dobre chwile .
Myślała że jeżeli wspomni mi o tych samych dobrych chwilach to zapomnę o tych złych które były codziennością w moim życiu .
Choć jako małe dziecko nie bardzo zdawałam sobie sprawę że rodzice mnie nie kochają i zaniedbują .

Usmażyła mi przepyszne naleśniki które robiła mi codziennie zanim szłam do przedszkola .
Były cudowne , rozpływały się w ustach .
Zjadłam ich pięć miałam ochotę na więcej lecz postanowiłam się nie objadać .
Mama usiadła obok mnie i przytuliła mocno .

- A to co ma być ? - zapytałam zszokowana

- Nie mogę już własnego dziecka przytulić ?

- Nie no możesz ale to jest dziwne

- Myślisz że to dla jest to łatwe ?
Nawet nie wiesz jak się czuje ....

- To jak się czujesz ?.... Mamo....

- Ja ... Ja czuję się źle ....
Byłaś mała za mała a później .... Ja nie potrafiłam tego naprawić ... Boje się że tym razem też wszystko zepsuje ...
Boje się że już nigdy nie będę dobrą matką .... Boje się również że cię stracę ...

Poczułam przez chwilę że nie mogę oddychać .
Coś mnie zatkało ... Nie mogłam uwierzyć w to co usłyszałam .
To co wypłynęło z ust matki był jak dar .
Ten dar uleczył każdą dziurę , ranę którą nosiłam w sercu .
Mimo wszystko postanowiłam że nie będę jej na razie pokazywać że jej wybaczyłam .
Nie chcę by wszystko uszło jej tak gładko i lekko .
Chce widzieć to jak się stara , że jej zależy na mnie .

Postanowiłam że wieczorem zadzwonię do Emilii sprawdzić co u niej słychać .
Niestety za każdym razem gdy dzwoniłam włączała się poczta głosowa .
Postanowiłam że zadzwonię do jej matki .

- Dzień dobry ja przepraszam ale chciałam się spytać czy jest może w domu Emilia ?

- Nie ma jej , wyszła może z jakąś godzinę temu do koleżanki

- No dobrze w takim razie dziękuję ...

- Czekaj !!

- Tak ?

- Porozmawiaj z nią coś ostatnio się z nią źle dzieje a wiem że ty masz na nią ogromny wpływ ...

- Nie wiem czy coś zdziałam , nie widziałyśmy się już trochę , odkąd zachorowałam i leżę w szpitalu to jest między nami coraz gorzej ...

- Rozumiem ale mimo wszystko porozmawiaj z nią proszę cię

- Niech jej Pani przekaże że chciałabym z nią pomówić

- Dobrze przekaże

- Dziękuję , dobranoc

- dobranoc

Znowu poczułam to dziwne uczucie .
To kłucie w sercu lecz tym razem to był ból .
To już nie było szczęście ....
Z moich oczu polał się strumień łez , byłam fontanną .
Czułam że tracę moją ukochaną , czułam że znowu zostanę sama .

Bądź przy mnie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz