-Będziesz gotowa zaufać mi jeszcze raz?-spytał.
-Przepraszam,ale nie.-widać było w jego oczach ból i smutek.-IT'S PRANK BRO!-zaśmiałam się.
-O ty!-zaczął mnie łaskotać.
-Pau..Paulo..przestań.-śmiałam się jak opętana,co musiała usłyszeć reszta siedzącą na korytarzu,bo zauważyłam ich stojących w drzwiach.
-Ja rozumiem w domu,ale,że tak w szpitalu?! -zaśmiał się Juan.
-Głupi jesteś.-wystawiłam mu język.-ty też.-wskazałam na Paulo.
-Na twoim punkcie.-pocałował mnie w policzek.
-Jak miło widzieć Paulo tak szczęśliwego..-uśmiechnęła się mama Paulo.-synu,masz tego nie spiepszyć,bo taka dziewczyna to skarb.
-Niech pani przestanie,bo się rumienie.-zaśmiałam się.
-Oj tam jaka pani?! Mów mi mamo.-przytuliła mnie.
-Dziękuje...mamo.
Po tym wszystkim zostałam sama z Paulo..
-Kiedy wychodzisz ?-zapytałam.
-Za jakieś 2 tygodnie,a co będziesz tęsknić?
-I to jakk!
-Gdzie teraz mieszkasz ?
-Wynajęłam mieszkanie niedaleko stadionu.
-To jak wyjdę ze szpitala będziesz mieszkała u mnie.
-Ooo no nie wiem..
-Wszystko jest już ustalone.Przeprowadzasz się do mnie i kropka.
-Dobraa,wiem,że z tobą nie wygram..
∆∆∆∆∆∆∆∆∆
Po długiej namowie Paulo postanowiłam pójść do domu odpocząć..
∆∆∆∆∆∆∆∆∆
Spędziłam w domu jakieś 5 godzin i musiałam iść do szpitala..
Tak bardzo się za nim stęskniłam..,za jego uśmiechem,ciepłem,pocałunkami..Wsiadłam do taksówki i ruszyłam w stronę szpitalu.
Po kilku minutach byłam na miejscu.
Weszłam do sali,gdzie zastałam Paulo śpiącego.
Wyglądał tak słodko..,więc nie chciałam go budzić.Nie musiałam długo czekać,bo po około 10 minutach otworzył oczy.
-Dzień dobry śpiąca królewno.-uśmiechnęłam się.
-Myślałem,że mnie obudzisz jakimś pocałunkiem czy coś..
-Nie za dużo sobie życzysz księżniczko?-rozczochrałam mu włosy.
-Tylko ciebie.-pocałował mnie.
-Jak się czujesz ?-spytałam po chwili.-przyniosłam ci trochę owoców..
-Ale mi to nie jest potrzebne..
-Jeżeli chcesz ze mną mieszkać to przygotuj się na tego typu dietę haha.
-O nieee.
∆∆∆∆∆∆∆∆∆
Minęły niecałe dwa tygodnie i w końcu Paulo może wyjść ze szpitala.
-Oto wypis.I pamiętaj,musisz się zdrowo odżywiać.-uśmiechnął się lekarz.
-Już ja o to zadbam.-zaśmiałam się.-do widzenia.
Wyszliśmy ze szpitala.
Nie obyło się bez paparazzi,lecz udało nam się ,,jakoś" przejść do samochodu Juana.-Siema stary.-przywitał się Paulo z Juanem,a ja z Mariną.
-Jedziemy?-zapytała Marina.
-Jasne.-odparłam.
Podczas jazdy nie obyło się bez śpiewania,jeżeli fałszowanie mogę nazwać śpiewaniem do piosenek Biebera hah.
Pożegnaliśmy się z parą i razem z Paulo weszliśmy do jego domu.
-To co robimy?-objął mnie w talii.
-Napewno nie to o czym myślisz.-zaśmiałam się.
-Ehh..
∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆
Minęły dwa miesiące od tych wszystkich wydarzeń i razem z Paulo tworzymy szczęśliwą parę.
Paulo powrócił do treningów i razem z drużyną wygrali Coppa Italia z czego jestem taka dumna!!
Natomiast ja z dziewczynami już jutro zaczynamy eliminacje Ligi Mistrzyń.
Gramy z bardzo mocną drużyną,bo FC Barceloną.Ehh..∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆
Noi stoję teraz na korytarzu z resztą dziewczyn.
Za kilka minut rozpocznie się mecz..ważny mecz..
Chłopaki kibicują nam na trybunach...∆∆∆∆∆∆∆∆
86 minuta meczu i dalej 0:0.
Lieke Martens próbuje okiwać Marinę,lecz się jej nie udaję i teraz jest trzy na dwie.
Szybko biegnę w kierunku pola karnego,a Marina schodzi do lewej strony boiska.
Dośrodkowuje piłkę w pole karne...ja podskakuję,uderzam piłkę głową i zamykam oczy..
Słyszę krzyki kibiców jak i komentatorów.
Strzeliłam gola !!
Co za radość!Do końca meczu wynik wynosił 1:0 dla nas !!
Wchodzimy do szatni i śpiewany hymn Juve.
∆∆∆∆∆∆∆∆∆
Po ,,małej" imprezie w szatni razem z Paulo udałam się do domu.
-Jestem z ciebie taki dumny.-dał mi całusa w policzek wchodząc do domu.
-Sama nie mogę w to uwierzyć.-siadłam na kanapie.
-Piłka poleciało w samo okienko.No po prostu szacun.-siadł koło mnie.-oglądamy coś?
-Spoko.
Noi reszta dnia minęła nam właśnie w taki sposób..

CZYTASZ
Just be || Paulo Dybala ❣ |||| ZAKOŃCZONE
Historia CortaMiłość jest jak kot....chodzi własnymi drogami. 🏅#8 -paulodybala 🏅#65 -pasja