Craze

To było... Dziwne. To... Podobało mi się. Poszedłem po piwo, teraz tego żałuję...
Wróciłem z dwoma piwami do Bena. Siedział i chyba był smutny. Czy on też tego pragnął?
Usiadłem na krześle obok niego.
-hej-powiedzialem speszonym głosem
-hej...
Podałem mu piwo.
-dzięki...
-sluchaj Ben...- przełknąłem ślinę i złapałem go za rękę - ja... Kocham cię, nie mówię tego dlatego, że jestem pijany... Po prostu cię kocham
- A... Ale ja mam dziewczynę...
On chyba nie czuł tego co ja... Moje oczy wypełniły się łzami. Ben otarł mi łzę kciukiem
- Ale z nią zerwę... Wszystko dla ciebie - po tych słowach Frosty się uśmiechnął. Ja nie wytrzymałem, pocałowałem go namiętnie i włożyłem w to całe serce. A on... Odwzajemnił pocałunek! Ta chwila mogłaby trwać wiecznie. Wywróciliśmy się z krzeseł na trawę, nadal tkwiąc w namiętnym pocałunku. W końcu odsunąłem od niego usta i posunęła się za moimi ustami strużka śliny, jakby ona też nie chciała, aby nasze usta się rozłączały. Wstaliśmy i znowu zaczęliśmy się całować. Tym razem skorzystałem z chwili i włożyłem mu delikatnie język do ust...

_______________________________________________
I jak wam sie podobało ziemniaczki??? Ja jestem z tego bardzo dumna... A wy? Dajcie znać w komentarzach!

Craze x Frosty ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz