69

597 30 0
                                    

***

Dracona nie widziała aż do kolacji.
Schodząc od wielkiej sali jego blond czupryna śmignęła jej przy stole Ślizgonów. Jadł kolację ze stoickim spokojem. Nie zaszczycił jej wzrokiem, co z jednej strony bardzo ją uradowało.
Otrząsnęła się dopiero wtedy, gdy Ginny trzepnęła ją w ramię i ponagliła by siadły przy stole. Harry jak zwykle powitał je z uśmiechem, a Ron siedział obrażony na cały wszechświat i dłubał w talerzu, co chwila zerkając na siostrę i kasztanowłosą z nienawistnym spojrzeniem.
-Kiedy jedziecie? - zapytał Harry. - W sensie, no wiecie..
Zmieszał się i wskazał głową siedzącego obok rudzielca. Hermiona z rudowłosą szybko pojęły sens tego pytania.
-Ja jadę rano z Blaise'm do Niego, pojawię się w domu, a Herm jedzie z samego rana - odpowiedziała Ginny i uśmiechnęła się do Wybrańca. - A ty jak spędzasz święta, Harry?
Czarnowłosy Gryfon uśmiechnął się i widelcem błądził po talerzu, a potem wzruszył ramionami.
-Z Syriuszem w Zakonie - odpowiedział. - Może wpadnie Aberforth i chyba tyle. Właśnie, a widzimy się w sylwestra czy macie już jakieś plany?
Ginny spojrzała na Hermionę, a ona na rudą i potem obie przeniosły wzrok na Potter'a. Kasztanowłosa wiedziała, że Blaise są zaproszeni z Ginny, a Malfoy nie przegapi żadnej okazji by się napić z kumplami, bo również zaprosił Teodora. Więc postanowiła, że choćby siłą zmusi ślizgona, by zaprosił Gryfona.
-Ja z Ginny na pewno będziemy gdzieś z Malfoy'em - odpowiedziała. - Zaprosił Blaise'a z Ginny i Nott'a, więc porozmawiam z nim i na pewno zabawimy się razem.Co ty na to?
-Świetny pomysł. Wyślij mi sowę jak będziesz już coś wiedziała - mruknął i zabrał się do pałaszowania posiłku.
Odwróciła głowę, by napotkać wzrokiem blondyna, ale jego przy stole ślizgonów już nie było.
Więc również pochłonęła szybko posiłek i wraz z przyjaciółką wróciły do dormitorium.

Nie z tego świata || DramioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz