-No nie wierzę! - krzyknęła ruda. - Klęknął i się oświadczył, byś mu uwierzyła?!
-Aha.
-No,no - zacmokała niczym Zabini, - Jak to mówi Diabeł: Nasz Smoczuś doroślał.
Hermiona zaczęła się śmiać z określenia jakie nadał Blaise jej 'narzeczonemu'. Nie mogła przestać powstrzymać uśmiechu, który mimowolnie cisnął się jej na usta.
-Gdyby ten 'Smoczuś' to słyszał, Blaise by zapieprzał na wysokości lamperii szybciej niż ustawy przewidują.
Na te słowa teraz Ginny wybuchnęła niepohamowanym śmiechem, opadając na poduszki w sypialni Hermiony.
Gdy ruda tylko opanowała śmiech, z dołu usłyszały tylko wołanie Blaise.
-Nasz Smoczuś się oświadczył!
-Zabini! Zapierdolę cię tą butelką za to określenie, czaisz?! - rozległ się krzyk Malfoy'a, a potem uspokajający ich głos Teodora.
Dziewczyny wybuchnęły niepohamowanym śmiechem i w ten sposób, gdy oni pili, one zrobiły sobie babski wieczór.***
-Ciekawi mnie reakcja szkolnego mopa na wieść o tym, że jej niedoszły wybranek żeni się z Granger i to już w tym roku - westchnął Nott.
Pansy Parkinson nazywany przez trójkę ślizgonów mopem była szaleńczo zakochana w blondwłosym arystokracie, który miał ją głęboko w poważaniu, a ona uparcie starała się o jego względy - na marne.
-To będzie hit sezonu, chłopcy! - krzyknął Zabini unosząc napełniony wódką kieliszek. - Zdrowie za przyszłą młodą parę!
Wypili.*
Znowu zdrowie? - mruknął bełkotliwie Zabini.
Draco spod przymrużonych powiek spojrzał na przyjaciela, a potem na trzecią i zarazem ostatnią, pustą butelkę po flaszce.
-Z czego zdrowie, Zabini? - zapytał. - Kurwa, z czego jak wszystko puste?
Nott rozłożył się na fotelu.
-Dajcie kamienia panowie to wylosujemy kto kupuje następną wódeczkę.
-Kretyni...jesteśmy napier...napierdoleni - wydukał wreszcie Malfoy.
Po tych słowach ze schodów zeszły dziewczyny. Ubrane w nocne koszule i ocierające oczy. Spały.
-Musieliście się tak nadoić? - jęknęła Hermiona.
Ginny podeszła do Zabini'ego i od razu strzeliła reprymendę na temat zbyt dużego picia.
Kasztanowłosa natomiast zbliżyła się do blondyna i kucnęła przy nim.
-Chodź, położysz się - szepnęła mu do ucha.
Ślizgon na dźwięk jej głosu podniósł głowę i uśmiechnął się dziecięco. "I on był dorosły? I tak, go kocha."
-Ale jeśli położysz się ze mną - oznajmił.
-Te twoje warunki.. - westchnęła i wywróciła oczami. - Oczywiście, że z tobą się położę skoro i tak muszę się przyzwyczajać.
-No to idziemy ma przyszła żono i matko moich przyszłych i najcudowniejszych dzieci! - krzyknął entuzjastycznie, a oczy Hermiony rozszerzyły się. "Czy on mówił poważnie?"
-Przyszłych, co? - powtórzyła, myśląc o tym, że najzwyczajniej w świecie się przesłyszała. Jednak odpowiedź 'dzieci' odwiodła ją od myśli na temat złego słuchu. Chłopak mówił zgodnie z tym, co chciał.
Idąc z nim odwróciła się w stronę przyjaciółki, która siłą próbowała zaprowadzić Diabła do łóżka, a on upierał się przy tym, że muszą jeszcze wypić. Nott natomiast miał już wszystko gdzieś, gdyż pogrążył się już we śnie.*
-Granger? - zapytał bełkotliwie Malfoy, gdy oboje leżeli już w łóżku, w jego sypialni - Śpisz?
Gryfonka wywróciła oczami.
To był kolejny moment, gdy on był pijany, budził ją i nie dawał jej spać. W takich chwilach zawsze zbierało mu się na amory, gdy na co dzień często zachowywał się normalnie i arogancko.
-Yhm...nie - odparła po chwili. - A co chcesz?
-A to i owo - rzucił uwodzicielsko i uśmiechnął się.
Hermiona odwróciła się twarzą do niego i dłonią przejechała po twarzy. Trzydniowy zarost zaczynał się pojawiać i delikatnie drapać ją w policzki, gdy przybliżała się by móc musnąć jego wargi.
-Pierw to ty się ogol - zaśmiała się. - Dopiero będziemy mogli myśleć o reszcie.
-Nie będę się golił o drugiej w nocy, Granger.
Przytulił ją mocniej do siebie i schował twarz w jej włosach. Po chwili dało się słyszeć ciche chrapanie blondyna, które dało jej znak, że ślizgon po wielkich trudach zasnął.
Hermiona również przymknęła oczy chcąc już odpłynąć w snach.
To był jeden moment warty wszystkiego. Miała przy sobie mężczyznę - niegdyś wroga, a teraz przyszłego męża.
Dokąd ten świat zmierza, Hermiono Granger?
CZYTASZ
Nie z tego świata || Dramione
Fanfiction"Wojna minęła. Hogwart odbudowano. Wielu uczniów wróciło by dokończyć ostatni rok nauki w szkole, a inni go rozpocząć i trwać aż siedem lat. Draco dalej pozostał tym samym wrednym dupkiem, a Hermiona zmieniła się. Ciągłe kłótnie zmieniły zarówno j...