„Jako artysta i muzyk powinieneś być ostrożny, zanim coś powiesz, a tym bardziej zanim coś zrobisz przeciw innym. Artysta nie może być negatywny. Jesteśmy, by jednoczyć ludzi. Pocieszać ich, ożywiać. To nasz obowiązek". ~ Burning Spear
Po zakończonym odcinku na żywo cała ekipa wraz z uczestnikami, jak również z tymi, którzy opuścili program, zostali zaproszeni na bankiet przez producentów. Również Yuuri się na nim zjawił, choć chyba jako jedyny czuł się wyobcowany. Stał w kącie, a w ręce trzymał lampkę szampana. Phichit rozmawiał z jakąś dziewczyną, a Victor dyskutował o czymś z Yakovem. Japończyk rozejrzał się dookoła w poszukiwaniu większej ilości alkoholu. Nie przepadał za mocnymi trunkami, ale w niektórych sytuacjach wprost tego potrzebował.
Podszedł do stołu, na którym leżały kieliszki z tradycyjnym rosyjskim alkoholem zwanym wódką. Bez zastanowienia wziął jeden do ręki i wypił na raz. Szybko znalazł sok, aby popić palącą ciecz. Za pierwszym kieliszkiem poszedł drugi, trzeci i czwarty. Czarnowłosy miał ochotę chwycić za kolejny, ale poczuł jak kręci mu się w głowie. Chciał skierować się powolnym krokiem do łazienki, ale po drodze nieszczęśliwie się potknął i wywrócił na ziemię.
Nie miał siły, żeby wstać. Próbował się podnieść, ale bez skutku. Spróbował jeszcze raz, ale jego nogi odmawiały posłuszeństwa. Dopiero po jakimś czasie podszedł do niego mężczyzna, blondyn o zielonych oczach. Chwycił go za ramiona i podniósł do góry. Chciał zaprowadzić go do łazienki, ale odmówił. Poszedł sam, nadal się chwiejąc. Yuuriego wprost zataczającego się zauważył Victor, który momentalnie przerwał rozmowę z Yakovem i poszedł za swoim podopiecznym.
Nikiforov domyślał się, że Japończyk się upił. Nie pierwszy raz widział w swoim życiu osobę, która przesadziła z ilością alkoholu. Był Rosjaninem, przez co spotkanie pijanego człowieka na ulicy było codziennością. Nie wiedział, jaki chłopak miał powód, żeby się upić. Wolał go obserwować, niż mieć później na sumieniu, gdyby coś sobie zrobił. Przeczuwał, że ta sytuacja była spowodowana bezpośrednio z jego powodu.
Wszedł do łazienki i rozejrzał się dookoła. Domyślił się, że Yuuri schował się w jednej z kabin. Podszedł po cichu do lustra. Przejrzał się w nim i oczekiwał, aż czarnooki wyjdzie. Oparł się rękoma o blat i spojrzał na swoje odbicie w lustrze. Na pierwszy rzut oka wyglądał na miłego, choć w głębi był bezduszny, a raczej on tak o sobie myślał. Bezuczuciowy dupek bez serca. Oderwał się od lustra, kiedy usłyszał cichy szloch.
– Yuuri! – Podszedł do drzwi kabiny i w nie zapukał. – Yuuri proszę, otwórz.
– Idź stąd! Nie chce z tobą rozmawiać! - krzyknął.
– Nie ruszę się stąd, więc wyjdź.
Młodszy koniec końców odpuścił. Otworzył drzwi od kabiny i stanął przed nim. Jego oczy były zaczerwienione od łez, a spojrzenie bardzo przenikliwe. Wpatrywał się swoimi czarnymi oczami w te niebieskie należące do platynowłosego.
– Co się z tobą dzieje? – przerwał ciszę Victor.
– Nie widzisz, co się ze mną dzieje? – wymamrotał. – Dlaczego mi to robisz?
– Nie rozumiem.
– Od zawsze byłem poniżany. Nie tylko w Rosji, ale w Japonii również. Jestem ofiarą losu i najlepiej byłoby, gdybym nigdy się nie urodził. – Spojrzał na niego przygnębiony. – Myślisz, że te twoje wszystkie czułości na mnie nie działają? Uściski, pocałunki w czoło, twoja obecność. Uważasz, że to wszystko jest dla mnie obojętne, nic nieznaczące? Nie, nie jest, a ty to wykorzystujesz, moją uległość. Tak naprawdę masz mnie gdzieś. Jesteś zajęty swoją narzeczoną, która, jak widzę jest dla ciebie wszystkim, słyszałem waszą rozmowę po próbie. A ja? Jestem jedynie zabawką! Nie zauważyłeś tego, co do ciebie czuję? Od dawna cię podziwiam, od zawsze byłeś moim autorytetem! – wykrzyczał, zaciskając pięści i spoglądając w dół. – Dlaczego nie możesz mnie kochać? – Potknął się i wleciał wprost w ramiona platynowłosego. – Pokochaj mnie Victor! Pokochaj mnie... – Zemdlał.
CZYTASZ
The Voice 🎤 |VICTUURI|
FanficYuuri jest utalentowanym młodym chłopakiem. Bardzo lubi śpiewać i jest to jego wielką pasją. Niestety rodzina, jak i przyjaciele tego nie popierali, do czasu. Wyjątkiem była Minako, nauczycielka śpiewu, która od początku widziała w nim wielki potenc...