❇Rozdział 6 (2)❇

551 33 1
                                    

    Mój budzik postanowił mnie obudzić o 6 , chhba muszę kupić sobie nowy . Wstałam szybko z dłużka ale tego pożałowałam . Przecież ja mam gips. Od razu moja twarz spotkała się z dywanem ,usłyszałam tak jakby cichy chichot .
Odwróciłam się gwałtownie w stronę łóżka Lily i zobaczyłam śmiehącego się ze mnie Mava.

-Ile tu jesteś?-zapytałam podnosząc się z podłogi.

-Ja tu spałem

-A ktoś ci pozwolił ?

-Sam się wprosiłem .

-A co z dziewczynami?

-Spią na moim łózku.

-Jak to na t..

-Josh i Mychael mnie wygonili

-To wszystko wyjaśnia

-Pomuc ci się podnieść ? A może pomuc ci się umyć?

-Yy... nie dzięki wiesz dam sobie radę-powiedziałam z zakłopotanirm w oczach ,on musiał to zobaczyć ponieważ zaczoł się śmiać

-Żartowałem ... chyba że chcesz to nie ma prob...

-nie kończ-powiedziałam wstając z podłogi

Wzięłam czyste ubrania i weszłam do łazienki , kurde jak tu się umyć z gipsem ,dobra jakoś się uda. Weszłam pod prysznic i wystaeiłam nogę w gipsie za drzwiczki od kabiny.
Szybko się umyłam i ubrałam w ubrania ,rozczesałam włosy i się lekko umalowałam ,zęby też umyłam.
I wyszłam z łazienki

-No nareszcie już myślałem że się tam utopiłaś -odparł wstając z łóżka .-idziemy ?

-Jasne -wziełam go pod ręke i zeszliśmy do stołówki ,nie było prawie nikogo więc tym lepiej dla mnie.

Podeszł do stolikami z różnym jedzeniem i wziełam sobie sok i kanapkę ,a Mav cole i burgera

-Ty jesz takie rzeczy ?-zapytałam

-Tak a co?

-Nic ,po prostu nie wiem skąd masz te mięśnie .

-A co podobają ci się?-poruszył dwyznacznie brwiami.Od razu się zarumieniłam

-Wiesz że wyglądasz słodko jak się rumienisz?-zapytał a ja byłam pewna że moja twarz w tej chwili przypomina buraka .

-Dzięki-wziełam gryza mojej kanapki.

Nawet nie wiedzialam że on tak słodko je , a najlepsze jest to że jest cały ubrudzony.

O idzie Cash

-Hej Cash !!!!-zaczełam krzyczeć i wymachiwać rękami aby do mnie podszedł ,jak widać zadziałało.

-Co tam Emma?-zapytał rzując gumę

-A nic chciałam się zapytać czy nie masz ochotę zjeść ze mną i tttwoim bratem śniadanie .

-Spoko-Usiadł na krześle obok- A właśnie Mav słyszałem że podobno zamknołeś się w pokoju dziewczyn i nie chciałeś ich wpuścić więc musiały spać u nas.

Mav rozszerzył oczy, tak że spokojnie mogłyby mu wyjść z orbit

-To prawda?-zapytałam

-Cash kłamie -powiedział z nadal otwarymi szeroko oczami.

-Ta jasne -wyczuj ten sarkazm -Jak chcecie ja idę do pokoju.

-Pójdę z tobą-już mial wstać Mav

-O nie mój drogi , ty pójdzidziesz do chłopaków i trochę tam posiedzisz.

-Co dlaczego?

-Żebyś przemyślał to że może sobie nie życzyłam abyś przy mnie był jak śpię- bardzo chciałam aby przy mnie był - a pozatym musisz powiedzieć dziewczyną co się na prawdę stało bo niechce aby miały dwuznaczne myśli.
-powiedziałam i udałam się do pokoju dzielącego z dziewczynami .

Złamaliśmy Zasady || Mav Baker ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz