,,Nudzi mi się" - napisał na karteczce Magnus i ścisnął w dłoni dany papierek. Spojrzał na nauczyciela mówiącego coś przed swoim biurkiem, i widząc, że mężczyzna jest zajęty swoim wykładem, Bane wysunął rękę w bok tuż pod nos Aleca, który bazgrał coś w zeszycie.
Niezadowolony Alec przerwał rysunek czarnej róży na marginesie swojego zeszytu i chwycił tajemniczy liścik od przyjaciela. Westchnął cicho po przeczytaniu jej treści.
,,Licz sekundy do końca lekcji" - odpisał niebieskooki i bez szczególnej ostrożności poturlał papierową kulkę pod brodę schylonego na ławce Magnusa.
Azjacie w sumie nie chciało się bawić w liściki zamiast szeptania, ale akurat na tej lekcji był zmuszony. Nauczyciel od WOS-u ewidentnie się na niego uwziął, więc Bane postanowił być ostrożny.
Zielonozłote oczy przeczytały niestaranne pismo Aleca.
,,Próbowałem. Nie wyszło" - nabazgrał na papierze Magnus i podsunął go Alecowi, który w spokoju starał się rysować.
,,Myśl nad swoim przyszłym ślubem" - napisał rozdrażniony Lightwood i wręcz rzucił papierkiem w Magnusa.
Nie dość, że nie mógł spokojnie rysować, to jeszcze teraz w ogóle mu to nie wyjdzie, przez to, co przed chwilą napisał. Życie w friendzone jest trudne. Bycie gejem jest trudne. Nie... Życie jest trudne.
Magnus aż uniósł brew, kiedy przeczytał treść wiadomości Aleca. Po co ma myśleć o jakimś ślubie? Lightwood miał na myśli jego przyszłą żonę? Bane chętnie wybrałby najłatwiejszą opcję i chajtnął się z Alekiem. Biseksualizm na coś się przydaje... Tylko szkoda, że Alec najprawdopodobniej jest hetero.
,,Nie mam kandydatki :C" - napisał Bane i z gracją i ożywionym podekscytowaniem podsunął kartkę do Aleca. Zabawa w liściki zaczęła mu się podobać. Zwłaszcza przy takim temacie.
Lightwood westchnął rozczarowany, wiedząc, że czekają go kiepskie kłamstwa i zadręczanie się w myślach tym, dlaczego nie powiedział Magnusowi o tym, że jest gejem...
,,Podobasz się Camille" - napisał bez entuzjazmu i podał karteczkę przyjacielowi. Odpowiedź przyszła po kilkunastu sekundach. Alec przestał już starać się rysować.
,,Nie dziwię się jej. Ale nieważne. Napisałem że nie mam kandydatki ale kandydata mam :3"
Alec został mile zaskoczony. Jednak skarcił się za to w myślach. Przecież Magnus jest biseksualny i to jest normalne. A Alec nie powinien sobie robić nadziei, że chodzi o niego.
,,Ta? No to powodzenia w organizowaniu ślubu z twoim przyszłym mężem" - już mniej pewny siebie Alec podsunął kartkę Magnusowi.
Na chwilę złapali kontakt wzrokowy i aż Alec zarumienił się, widząc wyższość i zaraźliwą ciekawość w oczach Bane'a. Granatowe już z zawstydzenia oczy pierwsze uciekły wzrokiem.
,,Idiota. Toć z tobą wezmę ślub XD"
Magnus uśmiechnął się lubieżnie. Kto by pomyślał, że podrywanie własnego przyjaciela okaże się takie zabawne. I rozbawił się jeszcze bardziej, słysząc, że Lightwood się krztusi zaraz po przeczytaniu wiadomości od niego.
Zadzwonił dzwonek, na co Alec aż odetchnął głośno. Nie musiał się kompromitować w durnych liściach, przez które robiło mu się gorąco. A przecież nie powinno. Okey, podobał mu się Magnus, ale byli też najlepszymi przyjaciółmi od jakichś 12 lat. Mieli siedemnaście i Alec naprawdę powinien się ogarnąć i czuć się przy Magnusie swobodnie. A jedynie, co narazie czuł, to zestresowane, konsternacja, gorąc i mętlik w głowie.
CZYTASZ
𝕄𝕖𝕤𝕜𝕚𝕖 ℙ𝕚𝕕𝕫𝕒𝕞𝕒 ℙ𝕒𝕣𝕥𝕪
Fanfiction🄼🄰🄻🄴🄲 🄾🄽🄴-🅂🄷🄾🅃 Magnusa i Aleca odwiedza nagły kaprys, który prosi się o łóżko, pidżamy i fortecę z koców i poduszek. Dodatkowo jeden z nich liczy na coś więcej niż tylko zwykłe, przyjacielskie wygłupy, a drugi w końcu to odkrywa.