8

2.5K 88 24
                                    

W nocy nie umiałam spać, zasnęłam około godziny 03:34 a na drugi dzień miałam trzeźwo myśleć i spotkać sie z Kookim.
Obudziłam sie o 11:23 i szybkim krokiem udałam sie do kuchni zrobić sobie śniadanie.
Był weekend więc moi rodzice byli w domu, robili wielkie porządki i rozpakowywali pudła, które stały w korytarzu.

-Pola pomożesz nam jak zjesz?- zapytała rodzicielka

-Pewnie, ale musze jeszcze odrobić lekcje ok?- odpowiedziałam pytająco

-Ok- dodała a ja ze zrobionym śniadaniem i ciepłą herbatą udałam sie do pokoju gdzie miałam już wyciągnięte wszystkie potrzebne mi książki

Gdy odrobiłam już wszystkie lekcje na poniedziałek poszłam na korytarz pomóc rodzicom w porządkach.
Po przeniesieniu kilku pudeł przerwał mi dzwonek telefonu...

-Halo?

-Cześć Pola, o której mogę po Ciebie przyjść?

-Zależy kiedy Ci pasuje?

-Ja dostosuje się do Ciebie

-No to może około 18:00, może być?

-Jasne, miłego dnia!

-Wzajemnie!

Gdy skończyłam rozmawiać wróciłam na korytarz i skończyłam opróżniać pudła

-Kto to?- zapytała mama zaciekawiona moją rozmową

-A nikt...- odpowiedziałam siadając na kanapę

-Aha, ten nikt wywołuje u Ciebie rumieńce, poprawę humoru i uśmiech od ucha do ucha?- zapytała patrząc na mnie spod psa

-No może?- nie wiedziałam co jej odpowiedzieć

-Widzę, że to Jungkook... Zawsze się tak zachowujesz po rozmowie z nim- odpowiedziała a ja byłam zdziwona jej odpowiedzią

-Aż tak widać?- zapytałam

-Tak!- odpowiedziała a ja zaśmiałam sie pod nosem i pokiwałam głową na boki

Po skończonej rozmowie poszłam pomóc mojej mamie w kuchni z obiadem. Rozłożyłam talerze, a na swój półmisek nałożyłam dosyć sporą porcję posiłku.

-Dziękuję- dodałam odchodząc od stołu i kierując się do pokoju

Podeszłam do szafy i zaczęłam przebierać w ubraniach, które chciałam założyć.
Nie wiedziałam na co się zdecydować więc wyjęłam jakieś białe spodnie, krótki top i kurtkę jeans'ową.
Gdy wybiła godzina 17:15 zaczęłam sie ubierać, poszłam do łazienki i pomalowałam rzęsy oraz na usta nałożyłam lekki, soczysty odcień czerwieni.
Podeszłam do szafki z butami i wyciągnęłam obuwie pasujące do mojej dzisiejszej stylizacji

Usiadłam na kanapie i zaczęłam przeglądać social media,z moich przemyśleń wyrwał mnie dzwonek do drzwi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Usiadłam na kanapie i zaczęłam przeglądać social media,z moich przemyśleń wyrwał mnie dzwonek do drzwi...

-Dzień dobry!- powiedział Kook- Jest Pola?- zapytał

-Tak, poczekaj sekundkę- odpowiedziała moja mama idąc w moją stronę

-Już idę- powiedziałam do mamy łapiącej mnie za rękę

-Pamiętaj co Ci mówiłam!- dodała a ja zastanawiałam się o co jej chodzi, co mi mówiła?

Wyszliśmy z bloku i kierowaliśmy się powoli do parku

-Hej co jest?- zapytał troskliwie- Jesteś smutna- dodał widząc moją bladą i smutną twarz

-Nic, to nie ważne...  odpowiedziałam pocierając mokry od łez policzek

-Hej... mała... nie płacz!- powiedział i przytulił mnie do siebie- Chodź usiądźmy- dodał siadając na najbliższą ławkę- Pola, misiu powiedz co jest?- powiedział a ja nie chciałam oderwać się od jego torsu

-Ok... ale to straszny ból o tym mówić...
Prześladuje mnie jeden chłopak, mówi, że po mnie przyjdzie, że sie ze mną policzy...- odpowiedziałam i znów uroniłam parę łez, które zauważył Kook i delikatnie przetarł moje policzko kciukiem

-Jestem przy tobie, pamiętaj. Jeśli coś by się działo to zawsze możesz zadzwonić- odpowiedział i wstał z ławki trzymając moją rękę

-Dziękuję, przynajmniej mam kogoś kto mnie rozumie...- dodałam a Jungkook zmniejszył odległość miedzy nami do tak małej, że czułam na sobie jego ciepły oddech.

Po chwili złączył nasze usta w namiętnym pocałunku a ja czułam jak przechodzi przeze mnie fala gorąca.
W tym momencie czułam się fantastycznie i bezpiecznie w objęciach Kooka.
Po chwili Jeon oddalił od siebie nasze usta

-Przepraszam...- odparł opierając sie o auto- Nie powinienem...- dodał opuszczają głowę

-Nic się nie stalo, ja też przepraszam...- odpowiedziałam i oparłam sie obok niego o auto

-To co? Gdzie idziemy? Nie będziemy tutaj chyba tak stać co nie?- zapytał a ja zrobiłam swoją minę filozofa aby wymyślić jakieś fajne miejsce- Już wiem, wsiadaj!- krzyknął a ja w mgnieniu oka wsiadłam do auta z zaciekawieniem nowym miejscem

-Gdzie mnie zabierzesz?- zaśmiałam się

-A to niespodzianka...- odpowiedział przeczesując włosy palcami

My Loves ~ Jungkook [zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz