Emilia Pov's
Obudziłam się o 7:00. Po paru sekundach skojarzyłam, że jestem u Yocelyn. Ogólnie to leżę na Joelu. Wstałam i poszłam do kuchni, gdzie byli Yocelyn, Richard, Jula oraz Maja.
Przywitałam się i dostałam porcję jajecznicy. Po zjedzonym śniadaniu poszłam się ogarnąć. Nie miałam ciuchów na przebranie, więc Yocelyn dała mi je. Idealnie pasują. Zeszłam i pomogłam Maci oraz Richardowi obudzić śpiochów. Udało mi się obudzić Joela, który nie wiedząc co tu robi wstał i chciał uciec, gdybyście go widzieli. Po chwili jednak się opamiętał i zasiadł do stołu gdzie wszyscy już byli.
Po paru minutach, usłyszeliśmy płacz, więc Richard od razu poszedł do Aaliayh. Przyprowadził dziewczynkę, a ona od razu pobiegła do mnie i weszła mi na kolana. Pomogła jej zjeść jajecznicę.
Po skończonym śniadaniu każdy poszedł się przebrać, bo jak się okazało, każdy miał coś do przebrania oprócz mnie. Ale jakoś sobie poradziłam. Wszyscy razem z Aaliayh oraz Yocelyn poszliśmy na spacer, w tym na lody. Wzięłam sobie śmietankowy oraz truskawkowy smak. Uwielbiam....
Do domu wróciłam po 12:00. Zastałam w nim Chrisa oraz Anę. Ciekawe co oni we dwójkę tu robią?
- Hej. - przywitałam się.
- Cześć, robię obiad, zjesz z nami? - zapytała Ana.
- Pewnie. - odpowiedziałam. - A co robisz? - zapytałam po chwili.
- Coś dobrego... - odpowiedział Chris, który zapewnie o wszystkim wie.
- Oke... - powiedziałam i zaczęłam się śmiać.
Oni nie wiedząc co się dzieje, również zaczęli się śmiać. Po chwili się ogarnęlismy i zaczęliśmy jeść do dobre jedzonko. Naprawdę było dobre.
- Teraz powiecie mi co to jest? - zapytałam
- To jest przysmak z Ekwadoru. - odpowiedział Chris.
- To jest prze-py-szne. - powiedziałam z czego oni się zaśmiali, bo przy tym zrobiłam taką mega śmieszną minę.
Po obiedzie Chris musiał już jechać. Pożegnaliśmy się. Znowu nic nie robiłam tylko siedziałam przeglądając fejsa lub instagrama.... To moja codzienność... Uznałam, że przeczytam jakąś książkę. Wzięłam do ręki „Uwierz w miłość, Calineczko". Szczerze? To nawet nie wiedziałam, że takie coś mam na swojej półce. Mega się wkręciłam, ponieważ przeczytałam całą w niecałe 5 godzin. To jest mój rekord życiowy.
Dostałam SMS od Daniel - Czy możemy się spotkać za 10 minut w parku? - odpisałam - ok - powiedziałam siostrze, że wychodzę i ruszyłam w stronę parku. Jak dotarłam ujrzałam chłopaka.
- Proszę, zostaniesz ponownie moją dziewczyną?
- Daniel... - nie wiedziałam co powiedzieć, lecz w tamtej chwili musiałam to zrobić.
Pocałowałam go. To uczucie znowu mi towarzyszyło. Dziwne, delikatne oraz namiętne...
Po chwili oderwałam się od niego --- Prze-praszam - próbowałam się uspokoić.
- Nie przepraszaj, mam pytanie.
- Nie wiem, czy Ci wybaczyłam, ale chcę spróbować.
- Naprawdę? - i mnie pocałował.
Ten pocałunek był jeszcze inny. Pełen miłości, ale i delikatności. Chodziliśmy po parku trzymając się za ręce. Zrobiłam zdjęcie i wstawiłam na Instagrama:
CZYTASZ
Życie jest do dupy ≈ CNCO
Nouvellespoznanie swoich idoli to jej największe marzenie, ale czy zdoła pokonać gniew przyjaciół oraz nieodwzajemnioną miłość?