Gdy siedziałam na kanapie usłyszałam dwonek do drzwi...
-Ocho czyżby wrócili?- powiedziałam sarkastycznie do siebie wkurzonym głosem.
Otwarłam drzwi i ujrzałam Liam'a opierajacego się o ścianę przed wejściem-No hej mała...- odparł krzyżując ręce na klatce piersiowej
-Czego tu szukach idioto?- zapytałam przeżucając ciężar ciała z nogi na nogę
-Przyszedłem pogadać- odpowiedział
-Nie mamy o czym!- krzyknęłam
-Ależ mamy! Jak ty się do mnie odzywasz? Nie ładnie tak.- dodał i przytrzymał moją rękę tak mocno, że nie czułam już w niej ani kropli płynącej krwi
-Puszczaj mnie!- krzyczałam próbując wyrwać sie z jego rąk
-Nie! Najpierw umówisz sie ze mną- odparł a ja wyrwałam sie z jego rąk ale stał na tyle blisko, że nie umiałam zamknąć drzwi
-Spieprzaj! I odczep się w końcu!- dodałam odpychając się. Zamknęłam drzwi.
Usiadłam na kanapie i włączyłam telewizor, co jakiś czas masowałam moje przed ramię, które bolało mnie teraz niemiłosiernie.
Z mojej bezsilności udałam się do pokoju, nie chciało mi się brać długiej kąpieli wiec weszłam pod prysznic i "po chwili" spod niego wyszłam. Ubrałam świeża bieliznę i wróciłam z powrotem do mojego małego, samotnego i smutnego pokoju. Usiadłam w moim ulubionym miejscu w domu i delektowałam sie chwilą ciszy i spokoju.Od Kookie:
Hejka, pogadamy?Ja:
Pewnie, a coś się stało?Kookie:
Nie, tak po prostu chciałem Cię zobaczyć...Ja:
Oo~ to miłe, że ktoś chce mnie zobaczyć a nie tylko wszyscy chcą jak narazie mnie unikaćKookie:
Coś się stało, że wszyscy chcą Cię unikać?Ja:
Jak się znowu spotkamy to pogadamyKookie:
OkJa:
Czekaj już dzwonięKookie
Czekam!Po kilku minutach byłam już na Skype'ie i próbowałam dodzwonić się do Jeon'a.
- Hejka - przywitałam sie z nim pierwsza widząc go przed kamerką
- Poczekasz chwileczkę? - zapytał
-Jasne, przed nami długa noc- zaśmiałam się. Po chwili Jeon wyszedł z pokoju i przede mną już nikogo nie było.
W wolnej chwili poszłam po sok, który jak to ja musiałam wylać i wróciłam do kuchni po papier.
-Ooo a z kim rozmawia nasz maknae?- zapytał jakiś chłopak, który stał teraz przed kamerką a ja ze zdziwienia nie umiałam ruszyć się z miejsca i siedziałam na klęczkach centralnie pod moim biurkiem
-Yyyy.... ze mną- zaśmiałam się- A z ja z kim mam tę przyjemność?- zapytałam siadając na krześle
-Jin, Kim Seokjin- odpowiedział kłaniając mi się przed komputerem
-Hm... chyba skądś cię kojarzę...- zamyśliłam sie przez chwilę
-Jin! Co ty tu...?- krzyknął Jeon wchodząc do pokoju
-Nic Kookie, nic się nie dzieje. Tylko sie poznaliśmy- odpowiedziałam machając rękoma przed kamerką
-Tak Kookie. Właśnie tak było...- dodał Jin, naciskając na słowo KOOKIE wydobywające sie z moich ust
-Dobra Jin spadaj już, gadam teraz!- powiedział Kook i zamknął drzwi za swoim przyjacielem
Siedzieliśmy chwilę w ciszy, którą przerwał odgłos dochodzący zza mojego okna. Wstałam szybko i poszłam zobaczyć co się dzieję, na szczęście nie było to nic poważnego tylko mała stłuczka dwóch aut.
-Okej Kook jestem- powiedziałam siadając na krześle
-To fajnie, co tam u Ciebie?- zapytał
-Jest słabo...- odpowiedziałam i podparłam głowę ręką
-Coś sie stało?- zapytał ponownie wsłuchując sie w moją odpowiedź
-Tak... ale nie chce teraz o tym gadać- czułam jak w oku kręci mi się łza- Ale jak zadzwoniłeś, od razu poprawił mi się humor- spojrzałam w jego ciemne, błyszczące się oczy
-Ooo to miłe- zaśmiał się pod nosem
-Wiesz jestem trochę zmęczona, a poza tym komputer mi pada. Pogadamy jutro okej?- zapytałam robiąc coś przy komputerze
-Jasne, to dobranoc Poliś- odpowiedział a mi ugięły się kolana po tym jak zdrobnił moje imię
-Dobranoc! Słodkich snów- dodałam i rozłączyłam się
Wyłączyłam komputer i kierowałam się do łóżka. Moje oczy już powoli same zaczęły się zamykać ze zmęczenia, ale był dziś straszny dzień, oprócz spotkania z Jungkookiem
CZYTASZ
My Loves ~ Jungkook [zakończone]
FanficNowe miejsce, nowe twarze i nowa znajomość dwóch ludzi z innych światów. Kiedy zwykła przeciętna dziewczyna zakochuje się w sławnym artyście i w końcu... ich drogi się schodzą. ·opis· Pola, a dokładniej Apolonia, czyli zwykła dziewczyna z Polski...