W śród tłumu ludzi
widzę twą sylwetkę.
Z gracją
z melancholią
poruszasz się.
A ja tkwię
w bezdechu.
Bezsilność
otacza,
smakuje
mnie z każdej strony.
Dłoń wyciągam
w twą stronę
ujmij ją
i przyciągnij mnie
do siebie.
CZYTASZ
Bezchmurne niebo.
Poesía"Wciąż zakładam twą starą i podartą koszulę, splamioną ranną kawą. Przesiąkła twym perfumem, przez co drażni me nozdrza, a jej szorstka metka rani mą skórę. Kraciasta i bawełniana, otula mnie niczym twe ramiona podczas popołudniowych drzemek. Miękka...