Kelly prowadziła mnie długim korytarzem. Tak jak każdy mógłby się spodziewać był on biały. Wszystkie drzwi od pokojów, w których mieszkały dzieciaki i młodzież były otwarte. W sumie to cieszyłam się ze będę z chłopakiem w pokoju, bo to właśnie głównie dziewczyny dogryzały mi w szkole. Być może tak będzie lepiej. Za chwilę miałam się dowiedzieć.
Kelly zatrzymała się wskazując moj nowy tymczasowy pokój.
- To tutaj. Wejdź i rozgość się. Marcus na pewno ci wszystko wyjaśni.
-Dzięki- rzekłam. Polubiłam ją nawet.
Przekroczyłam próg pokoju i zobaczyłam dwa łóżka. Oba były pościelone. Obok nich stały małe półki nocne. Było też okno, ale miało kratę.
-Yy hej- rzekł chłopak który leżał na lewym łóżku
-Y cześć- odpowiedziałam
-Pomyślałaś pokój chyba - rzekł niepewnie
-Yy nie, jestem tu nowa, mam mieszkać tu z tobą. Jesteś Marcus prawda?
-Tak, w takim razie zapraszam- powiedział i uśmiechnął się a mi zmiękły kolana. Jakim cudem jego uśmiech jest taki nieziemski? Skup się. Skup się! Wyjdziesz na idiotke. Weszłam do środka pomieszczenia i usiadłam na wolnym łóżku, które stało z prawej strony.
-To.. Powiesz coś o sobie? - zapytał niepewnie chłopak.
-Okey.. - zaczęłam...
________________
Trochę krótszy ale jest! 💓 miłego czytania
CZYTASZ
psychiatryk || Marcus and Martinus
Fiksi PenggemarTo dziś, zrobię to dzisiaj. Za długo zwlekałam z tą decyzją. nie dam sobie rady dalej w życiu. Skończę je. Jeszcze dziś Poznałam kogoś, ładny chłopak. Szkoda że już na wszystko mam wyjebane.. A może miałam?