Przedsmak

123 8 50
                                    

"... 27 lipca1980r., Dolina Godryka



Była późna noc. W Dolinie Godryka panowała niczym niezmącona cisza.Wyjątkiem było domostwo na skraju wioski. Wewnątrz co jakiś czas rozbrzmiewały głośne krzyki kobiety. Była to Euphemia Potter. Od kilku godzin męczyła się ona z porodem. Na szczęście jej męki nie trwały długo i już po chwili mogła trzymać w trzęsących się ze zmęczenia ramionach dwójkę dzieci. Jednym z dzieci był chłopiec o kruczoczarnych włosach, któremu nadano imię James, drugim dzieckiem była dziewczynka- Amber. Dziewczynka miała czarnewłosy i nietypowe jasno brązowe oczy, wpadające wręcz w pomarańcz– stąd państwo Potter nadali jej imię, które pochodzi od bursztynu. To właśnie dziewczynka stanowi główną bohaterkę tego wydarzenia. Mianowicie okazało się, iż dziewczynka jest charłakiem.  

[...]

31 października 1997, Nowy York

[...] Wkońcu było Halloween. Nie miała zamiaru przesiedzieć cały wieczór w swoim pokoju. Już tydzień temu była z przyjaciółkami na zakupach po jakiś fajny strój. Dziewczyny postanowiły poprzebierać się w boginie greckie, jednak bursztynowookiej niekręciły te tematy. Koniec końców wybrała przebranie młodej czarownicy- nie miała pojęcia o ironii sytuacji. Przebrana i umalowana właśnie schodziła po schodach chcąc poinformować rodziców, że wychodzi i nocuje u Mary- jednej z przyjaciółek, gdy usłyszała o czym rozmawiają jej rodzice. [...]



[...] Więcej dziewczyna nie usłyszała. Ze szlochem załapała za płaszcz i wybiegła z domu. Gdy szła na miejsce, gdzie miała się spotkać ze znajomymi prześledziła jeszcze raz rozmowę jej rodziców- [...]- i doszła do jednego wniosku. Chciała się tego wieczoru po raz pierwszy w życiu upić i choć na chwilę zapomniećo tym co się stało, dając się ponieść atmosferze dobrej zabawy. Cóż, jej postanowienie spełniło się, aż za bardzo. Następnego dnia obudziła się w obcej sypialni z obcym, młodym mężczyzną śpiącym tuż obok. Sytuacji nie poprawiało to, iż oboje byli całkowicie nadzy, a drobne plamy krwi na prześcieradle świadczyły jednoznacznie do czego doszło w nocy. Żadne z nich nie przewidziało tylko konsekwencji z tej nocy.

31 lipca1998, Nowy York, Presbyterian Hospital

-Data urodzenia: 31 lipca 1998 roku, godzina 21:45. Imię: Harrison Anthony. Matka: Amber [...], ojciec: nie znany.- dyktowała pielęgniarka, uzupełniając akt urodzenia. Nagle po sali rozległsię głośny, ciągły dźwięk informujący obecny w sali personel szpitalu o zatrzymaniu się akcji serca pacjentki. Lekarze długo walczyli, ale niestety nie udało im się przywrócić akcji serca.

-Czas zgonu: 22:07.- powiedział jeden z lekarzy.

W ten sposób maleńki chłopiec został bez matki, a jego dziadkowie, którzy właśnie jechali do szpitala, ulegli śmiertelnemu wypadkowi.  [...]

 [...]W ten sposób Harry został bez żadnej opieki. Na szczęście przyjaciółka Amber- Mary, wiedząc co wydarzyło się pamiętnego Halloween, z pomocą kilku tysięcy dolarów, zabrała niemowlę ze szpitala. Napisała krótki list i ułożyła zawiniątko pod drzwiami pewnej willi, pukając do drzwi. Nie miała pojęcia, że uciekając spod bogatego domu i nie upewniając się co się stało, jaka była reakcja właściciela domostwa, skazała dziecko na sierociniec. Mianowicie drzwi nie otworzył mężczyzna, a młoda, rudowłosa kobieta, która na widok dziecka skrzywiła się z niezadowoleniem. List schowała do torebki, a dziecko wzięła na ręce i z cwanym uśmieszkiem chwyciła za telefon, dzwoniąc po taksówkę. Jej celem był sierociniec po drugiej stronie miasta. Kobieta nie miała pojęcia jak bardzo jej decyzja wpłynie na przyszłość. Nie tylko jej, czy dziecka, które trzymała w ramionach, ale również młodego mężczyzny, który w tamtym momencie siedział w podziemnym warsztacie pracując nad nową bronią dla wojska- nie mając najmniejszego pojęcia o działaniach swojej kobiety. [...] "

Tak jak pisałam w ostatniej aktualizacji, która brzmiała następująco:

"Aktualizacja!!!!

Na Instagramie pojawiła się wiadomość, że dziś coś wstawię bo wena mnie w końcu nawiedziła.

Dziś chcę wyjaśnić parę rzeczy i o coś się spytać.

Mianowicie:
1) z powodu pewnego wyjazdu musiałam wziąć więcej godzin w pracy, a to nie bardzo szło w parze ze studiami dziennymi i pisaniem. Spałam w ciągu tygodnia praktycznie po 4 godziny na dobę. 😅

2) jak już miałam chwilę dla siebie i naszła mnie wena to rozpisywałam plan kolejnego projektu. I tu czas na...

3) rozdziały będą się pojawiać na zmianę co tydzień z 1 tygodniem przerwy.... Mam na myśli, że:

1 tydzien- Kitty's Blood
2 tydzień- Watashi-no kichiku
3 tydzień- wolne -> czyli nic nie publikuję
4 tydzien- Kitty's Blood.

4) Rozdziały będą pojawiały się w weekendy, a jeżeli nie zdążę to najpilniej wieczorem w poniedziałek. Tak więc możecie rozumieć przez to, że następny tydzień dla mnie rozpoczyna się we wtorki, gdyż w poniedziałki mam tylko pracę. 😂

Wiem! Wydaje się to zagmatwane, ale jak coś z jutrzejszym wpisem wszystko się wyjaśni i postaram się odpowiedzieć na wasze pytania (jeśli takowe będą).

A teraz czas na pytanie:
Kto jedzie na Pyrkon w Poznaniu 26-28 kwiecień?!  "

Wstawiam wam fragmenty nowego projektu, który pojawi się gdy zakończę KB i W-nK.

Czekam na wasze opinie. A następny wpis pojawi się w weekend lub przyszły poniedziałek :D

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 09, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

New Magic- CrossoverOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz