Ale pewnie niedługo się dowiem...
************************************
*Ali*Czyli został nam miesiąc? Ale...Ostatnim czasem bardzo polubiłam się z Yoongim. Jakoś serce mnie boli kiedy myślę, że niedługo się rozstaniemy. Nie chce, żeby to się skończyło! Czym prędzej pobiegłam do Sugi. Mieliśmy się spotkać w sali...konferencyjnej? W sumie nie wiem czy ona ma jakąś nazwę. Gdy otworzyłam drzwi, moim oczom ukazał się wielki napis I LOVE YOU. Co tu się dzieje? Nagle zza jakiejś zasłony wyszedł Yoongi.
-Wiem, że to troche niezbyt oryginalne, ale nie chcę Cię opuszczać. Zatem Alison Violin Cartier, czy uczynisz mi ten zaszczyt i wyjdziesz za mnie?
Stałam jak słup soli. Z moich oczu zaczęły wypływać mimowolnie łzy. Wreszcie zrozumiałam, czemu nie chciałam go zostawić. Ja go kocham. Szybko skoczyłam na niego, przytuliłam go mocno, by nagle nie okazało się, że to jakiś żart czy też żeby nie zniknął i odpowiedziałam mu:-Tak... tak tak tak tak! Pewnie, że za ciebie wyjdę!
Po usłyszeniu mojej odpowiedzi, Yoongi złapał mnie za podbródek, uniósł moją głowę lekko w górę i złożył na moich ustach pocałunek. Chciałabym, aby ta chwila trwała wiecznie! On tak dobrze całował!
-Dobra gołąbeczki musicie skończyć!-krzyknął ktoś nagle. A tym kimś okazał się Yugyeom. Za nim stali JB i Yui. Jednak my mieliśmy inne plany. Zamiast się ich słuchać, Suga pogłębił pocałunek. Nogi robiły mi się jak z waty. Yoongi objął mnie wokół talii, tak bym nie upadła. Słyszałam, że coraz więcej osób schodziło się do nas. Wszyscy gwizdali itp.
-Czyli mamy kolejną parę? No nieźle- ktoś się odezwał.
-Czyli jedyną wolną dziewczyną jest Yui?-ktoś inny zapytał.
Po tych słowach zauważyłam, że u Yugyeoma, JB i...Jungkooka zmienił się wyraz twarzy. Najbardziej zdziwiłam się tym ostatnim. Bo przecież on jej już nie lubi. W sumie nawet nie wiem czemu, ale omija ją szerokim łukiem. Ale gdy ostatnio była ranna...Hmmm wtedy to on pośpiesznie zaniósł ją do naszej salki medycznej. Ale to chyba nie moja sprawa, ani nikogo poza nimi. No ale trzeba im pomóc. A więc postanowiłam podejść do Jungkooka.
-Hej Kookie możesz pójść do mojego pokoju? Muszę ci coś powiedzieć, ale Rea coś ode mnie chciała, więc zaraz do Ciebie dojde.
-No okej.
I poszedł. A ja teraz muszę znaleźć Yu...Widzę ją!
-Ej Yui możesz pójść ze mną do mojego pokoju? Muszę ci coś powiedzieć.
-Jasne.
I poszłyśmy. Przy wejściu poprosiłam Yui żeby tam weszła, a ja miałam rzekomo po coś pójść. Gdy już weszła, zamknęłam pokój na klucz.
-Ali?! Czy to ty? Co się dzieję?
-Nic, spokojnie. Porozmawiajacie ze sobą do czasu gdy wrócę.
No to moja robota wykonana. Jaką ja jestem super przyjaciółką.*Yui*
Gdy weszłam do pokoju, zauważyłam w nim siedzącego Jungkooka. Zaraz potem usłyszałam zamykanie na klucz drzwi. Spytałam Ali czy to ona itp. A ona kazała nam rozmawiać! Przecież wiadomym jest, że chłopak nie będzie chciał ze mną rozmawiać. No ale można by spróbować.
-No tooo...Co tam u ciebie?-Spytałam lekko zakłopotana.
-Ok-szybko odpowiedział.
Czy to naprawdę ma tak wyglądać? Nie zgadzam się! Do kiedyś uważałam, że chyba coś do niego czuję. Chce to sprawdzić. Ale jest tylko jedna opcja.
CZYTASZ
A.R.M.Y.S
FanficHistoria 5 dziewczyn z różnych zakątków świata zmuszonych do służby w wojsku. Czy sobie poradzą z zadaniem? I czy uda im się być ciągle razem?