Hinatay Shouyou
[około dwóch miesiący później]- Kageyamaa - powiedziałem dotykając chłopaka w policzek.
- Co jest?
- Chodźmy gdzieś, ponieważ zbytnio przejmujesz się wczorajszą kłótnią z rodzicami.
- Nie interesować się dzieckiem przez kilka lat a później wyrzucić je z domu.
- Rozmowa może poszła nie za dobrze ale przynajmniej mieszkasz teraz ze mną - powiedziałem bawiąc się kosmykami włosów chłopaka.
- W sumie masz rację.
- Zawsze mam rację. Za niedługo skończymy szkołę i będziemy mogli się przeprowadzić.
- Mówiąc niedługo masz na myśli dwa lata?
- Dokładnie a i Nishinoya-senpai chciał byś podszkolił trochę jego kuzyna jutro około dwunastej.
- Pewnie.
- Natsu też możesz zabrać przy okazji.
- I tak idziesz ze mną.
- Wybacz ale jest umówiony.
- Nie mów mi, że idziesz wywołać zdjęcia z Erin, przecież tyle razy mówiłem, że nie chcę zdjęć z ukrycia.
- Pamiątki trzeba mieć a skoro Erin robi dobre zdjęcia to ją o to poprosiłem.
- Przecież sami możemy zrobić sobie zdjęcie.
- Ale takie są lepsze. No chodźmy gdzieś - zacząłem ciągnąć rozgrywającego za ramię jednak ten dalej leżał na łóżku.
- Gdzie chcesz iść o dziesiątej rano w sobotę?
- Po prostu się przejść...z tobą.
- Jak znajdziesz miejsce to z tobą pójdę.
- Ale ty robisz problemy...po prostu chcę gdzieś wyjść i potrzymać cię za rękę.
Chłopak chwycił moją dłoń i splótł ją ze swoją.
- Świeże powietrze dobrze ci zrobi.
- Hmm...
- No proszę Tobio.
- Jeju ale ty marudzisz - chłopak przewrócił mnie na plecy i wbił się w moje usta. - Dobrze chodźmy.
- Jej! - powiedziałem ucieszony i pociągnąłem rozgrywającego na korytarz.
- Ale się ekscytujesz.
Wyszliśmy z mieszkania zawiadamiając mamę, że wychodzimy. Chwyciłem chłopaka splatając nasze dłonie.
- To dokąd chcesz iść?
- Jeszcze nie wiem.
Kierowałem się z chłopakiem w stronę parku. A dokładniej nad staw. Mijaliśmy jedną z ławek gdzie zastaliśmy Erin trzymającą za rękę Ennoshitę.
- Cześć - powiedziałem ciągnąc Kageyamę za sobą.
- Hinata? Kageyama?
- Chodzicie ze sobą? - spytałem zaciekawiony.
- Postanowiliśmy spróbować - powiedział Ennoshita.
- Hinata widzimy się jutro o jedenastej?
- Pewnie. To miłej randki.
- Wzajemnie - odpowiedziała dziewczyna.
Zaczęliśmy się zbliżać w stronę stawu.
- Miłej randki?

CZYTASZ
Sam na sam [KageHina]
FanfikceKageyama to chłopak z trudnym charakterem. Mimo to poczuł coś do środkowego Hinaty Shouyou. Po tym jak zostają zamknięci i do tego w bidonie Hinaty znajduję się alkohol Kageyama wykorzystuję sytuacje czy to zniszczy ich przyjaźń czy zaczną ze sobą c...