Rozdział I

2.1K 74 21
                                    

Akcja toczy się po odcinku Mrożyciel.

Nie umiałam wyznać Adrienowi uczuć. Boję się odrzucenia. Bo skoro mogę mieć jego przyjaźń czy warto ryzykować utratę jej? Moje serce chyba nie do końca to rozumie, ale Adrien jasno dał mi do zrozumienia że lubi Kagami. Czasami miłość karze nam zrezygnować ze szczęścia, na rzecz szczęścia osoby którą się kocha. Postanowiłam więc wrócić do domu. Gdy weszłam do piekarni poczułam zapach ulubionych ciasteczek Tikki
- Cześć mamo i tato! Mogę kilka ciasteczek? - ucałowałam ich w policzek i spakowałam kilka ciasteczek do torby
- Oczywiście skarbie, jak udało się wyjście na łyżwy z dziewczynami? - spytał tata. A właśnie, nie powiedziałam że idę z Adrienem, Luką i Kagami.
- Właściwie to byłam z Luką, nową koleżanką Kagami i z Aaadrrienem - oczywiście na wzmiankę o Agreście moje policzki poczerwieniały oraz jak zwykle musiałam się zająknąć. Mama wtedy się odwróciła uśmiechnięta
- Więc podwójna randka, w końcu udało Ci się namówić Adriena? - pokręciłam smutno głową
-Och mamo my się tylko przyjaźnimy i Adrien mnie poprosił o przysługę ponieważ Kagami mu się podoba. Wczoraj jak byłam u Juleki to spotkałam Luke i spytałam się czy zechciałby mi towarzyszyć. I tak jakoś wyszło - spojrzałam na rodziców błagalnie bo już naprawdę miałam ochotę iść się położyć ale tata dziwnie na mnie spojrzał i powiedział że nigdy nie słyszał o Luce
- Tato daj spokój to starszy brat Juleki i jest naprawdę bardzo fajny, rozmowy, świetnie gra na gitarze i tak jak ja lubi Jaggeda, również jest świetnym łyżwiarzem - nagle usłyszałam śmiech a gdy odwróciłam się w stronę rodziców oni spoglądali na siebie rozczulonym wzrokiem. Postanowiłam nie wtrącać się i udałam się do pokoju. Z torebki wyszła Tikki, której podarowałam ciasteczka
- Jak się dzisiaj bawiłaś Marinette?
- Och Tikki sama już nie wiem co mam zrobić, może faktycznie było by lepiej gdybyśmy z Adrienem byli tylko przyjaciółmi. To takie skomplikowane. - w tym samym czasie usłyszałam dzwonek przychodzącej wiadomości

Witaj Marinette, dotarłaś bezpiecznie do domu?
Luka

Gdy przeczytałam wiadomość, na moich ustach wkradł się uśmiech. Luka jest cudownym przyjacielem, to on próbował mnie namówić na rozmowę z Adrienem. Postanowiłam mu odpisać

Tak, dziękuję Luka za troskę i za dzisiejszy dzień. Jestem Ci winna przysługę
Uściski Marinette

Chyba milion razy usuwałam słowo uściski przed podpisem. Bo czy mogę uznać go za przyjaciela? Nie chciałam żeby ta wiadomość zabrzmiała dziwnie. Ale w końcu doszłam do wniosku że skoro zgodził się pójść dzisiaj ze mną na łyżwy i doradził mi w sprawie Adriena, mogę nazwać go swoim przyjacielem. Rzuciłam telefon na łóżko i położyłam się obok niego. Miałam w głowie mętlik. Chwyciłam telefon i napisałam do dziewczyn

Dziewczyny potrzebuje kolejnej rady. Możemy się spotkać jutro po szkole u Juleki?

Po chwili miałyśmy wszystko zaplanowane. Szkoda tylko że nie mogę zaplanować tak swojego życia i uczuć.

Miłość nie wybiera. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz