15

122 5 0
                                    

Dalej nie mogę w to uwierzyć. Ian, facet z którym byłam przez całe liceum, z którym mogłam mieć dziecko ale pobił mnie do takiego stanu że poroniłam, on... On porwał moje dziecko i się na nim wyżywał jak jakiś psychol.

W nocy pojechałam z powrotem do szpitala. Willa nie było w domu przez 6 dni. Może się wydawać, że to krótko. Dla mnie jednak to były najdłuższe 6 dni w życiu. Już teraz wiem jak on musiał się czuć, kiedy ja byłam w szpitalu...

Koło 9 rano Jason dostał telefon, że jego.. jego babcia umarła. Jak to? Nie zdążyłam jej podziękować... Tak. Teraz wszystko jasne. Powiedziała, że porwał go ktoś, kogo znamy. Owszem, ja znałam Iana.

-Jason.. tak mi przykro. Nie wiem co mam powiedzieć.

-Nie..- otarł szybko łzy.- Nic nie mów.- wyszedł z sali.

Na prawdę był z nią zżyty. Bardzo mi przykro, kiedy widzę, że cierpi a ja nie potrafię mu pomóc.

Jason wrócił do pokoju. Patrzył się smutno na telefon.

-Pogrzeb jest jutro o 14. Przyjdziesz?

-Oczywiście skarbie.- podeszłam i go pocałowałam.

On się nie wzbraniał. Wziął moją twarz w dłonie i zaczął mnie całować mocniej.

-Tęskniłem za tobą.

~~~~ 4 godziny później ~~~~

Siedziałam na korytarzu szpitala i patrzyłam się bezmyślnie w podłogę. Nagle z pokoju Willa zaczęły dobiegać dźwięki aparatur. Jakaś pielęgniarka pobiegła tam, a po chwili zjawił się i lekarz. Kazał mi tylko czekać na zewnątrz.

Boże. A co jeśli Will.. Nie! On to przeżyje.

Po kilku minutach pozwolili mi wejść do sali. Will siedział.. wybudził się!

-Pani syn dostał nagłego przyspieszenia tętna, ale nie wymagał naszej interwencji. Jak może pani zobaczyć wybudził się. A teraz przepraszam.- po czym lekarz wyszedł.

Ja szybko podbiegłam do Willa i mocno go przytuliłam. On też mnie przytulił i powiedział cicho:

-Mamo.. tęskniłem za tobą.

-Will nawet nie wiesz, jak ja za tobą tęskniłam!- puściły mi nerwy i się rozpłakałam.

~~~~ 2 dni później ~~~~

Jest już po pogrzebie babci Jasona. Byłam tam razem z Jasonem. Przy jej grobie podziękowałam jej za wszystko, co zdążyła dla nas zrobić. Tak bardzo żałuję, że jej wtedy nie uwierzyłam!

Weszłam do sali Willa. Akurat coś jadł. Może to i dobrze- może odpowie mi na kilka pytań.

-Will, posłuchaj skarbie, jak to się w ogóle stało, że ten pan cię porwał?

-Na początku mnie nie porwał. Powiedział, że ktoś bardzo chce mnie zobaczyć i że muszę pojechać ze mną. I że ta osoba czeka na mnie od bardzo dawna. O! I że wrócę zanim zdążycie się zorientować.

-Uhm, i co było dalej?

-Poszedłem z nim do auta. Pojechaliśmy do jego domu. Tam powiedział, żebym poczekał w piwnicy. No i poszedłem tam a on wziął mi rękę i przykuł kajdankami do kaloryfera. Próbowałem krzyczeć i wyrywać się ale nie miałem na tyle siły. Później mnie uderzył. Zapytałem się dlaczego to zrobił, a on powiedział, że chciał to zrobić jeszcze wtedy, kiedy byłem u ciebie w brzuchu.

-Jezus Maria...- powiedziałam pod nosem zakrywając usta z wrażenia.

-Zapytałem się, kim jest osobą, która chce mnie zobaczyć.

-I co ci odpowiedział?

-Że to tata.

-Ale Will.. przecież wiesz że on...

-Nie żyje. Tak wiem. Zapytał, czy chce się z nim spotkać od zaraz czy wolę chwilę poczekać. Ucieszyłem się, bo myślałem, że to może jakiś jego kolega, i że może tata się tutaj ukrywał przez ten cały czas przed nami. Odpowiedziałem, że chce się z nim spotkać już teraz, a on mnie znowu uderzył. Ale to nie było tak lekkie uderzenie jak poprzednim razem..- Will zaczął szlochać.

-Spokojnie kochanie, mów dalej.

-Kiedy mnie tak okładał kolejnymi ciosami wrzeszczał, że mnie zakatuje na śmierć i że zginę tak, jak tata powiniem umrzeć razem z tobą...

-Dobrze Will, dziękuję. Teraz odpocznij, a mamusia pójdzie się przejść, dobrze?

-Dobra.

O mój boże! Czy Ian na prawdę chciał zabić moje dziecko w ten sposób? Przecież byłam z nim w ciąży. Przecież to on wywołał poronienie!

Nie mogłam w to uwierzyć. Usiadłam w bufecie i próbowałam pozbierać myśli. W tym momencie napisał do mnie Jason:

Jason:
Słuchaj, ten pojeb złożył zeznania i może nawet dostać dożywocie. Do wszystkiego się przyznał. Jak ci powiem co zrobił to mi nie uwierzysz.

Ja:
Will już mi wszystko opowiedział....

Od autorki:
Jak się wam podobało?

Zapraszam do komentowania i obserwowania!

Do następnego 💋

Jesteś Czymś Więcej |Hello Sunshine 2|       [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz